wojna na ukrainie

W mediach społecznościowych pojawiły się historie kobiet, które zostały uratowane z rosyjskiej niewoli. O tragedii, która je spotkała, powiedział doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko. Oprawcy nie mieli wobec nich litości.

- Kluczem, by nie popaść w depresję i rozpacz, jest działanie - mówi Ołena Zełenska w wywiadzie dla ukraińskiej edycji "Vogue". Poruszyła w nim m.in. problem złej kondycji psychicznej Ukraińców. To pierwsze wydanie czasopisma od momentu wybuchu wojny.

Rosyjska inwazja na Ukrainę zmusiła wielu mieszkańców do opuszczenia kraju. Wśród nich są również ukraińskie gwiazdy. Choć wyjechali ze swojej ojczyzny, starają się ją wspierać na wszelkie możliwe sposoby - organizowaniem koncertów charytatywnych, zbiórek lub wolontariatem.

- Prawie każdy, kto wyjechał z Ukrainy, czuje się winny. I przed krewnymi, którzy zostali w domu, i przed obywatelami kraju żyjącymi pod ostrzałem, zwłaszcza w Mariupolu. I przed współobywatelami, którzy również wyjechali, ale nie mogą znaleźć pracy - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Elena Babenko, Ukrainka, która uciekła przed wojną do Polski. Podobnie jak wielu innych Ukraińców ma wyrzuty sumienia, że ocalała.

Według danych MEiN od dnia wybuchu wojny w Ukrainie do Polski przyjechało ok. 700-800 tys. dzieci w wieku szkolnym. 174 tys. z nich trafiło już do polskiego systemu oświaty: głównie szkół podstawowych i przedszkoli. Przemysław Czarnek poinformował, że ministerstwo nie planuje uruchamiać ukraińskich szkół. "Nie mamy na to środków, nie mamy na to kadr, nie mamy na to możliwości. Co robimy, to przyjmujemy z otwartym sercem" – powiedział. Co na to nauczyciele?