Niby mamy równouprawnienie, a wciąż są dziedziny, w których zauważamy jasny podział na płcie. Uważa się, że ludzie po prostu nie interesują się i nie znają słownictwa z dziedzin, które ich nie obchodzą. Wydaje nam się jednak, że kobiety szybciej podążają z duchem czasu. Większość z nas wie, czym się różni sedan od hatchbacka i rachunek oszczędnościowy od lokaty, co jeszcze parę lat temu było wiedzą zarezerwowaną dla mężczyzn. Panowie niestety wciąż za nami nie nadążają. Większość z nich nie zna podstawowych pojęć, którymi posługujemy się na co dzień. Może to i dobrze? Zobacz, o czym on nie ma zielonego pojęcia.