To kupują zdradzający mężowie. Ekspedientki potwierdzają

Użytkowniczka TikToka podzieliła się z obserwatorami wspomnieniami z czasów, gdy pracowała w sklepie Chanel. Jak wyznała, po kupowanych przez mężczyzn prezentach była w stanie określić, który z nich zdradza żonę.

Ekspedientka ujawniła, po czym poznawała, że mąż zdradza żonę
Ekspedientka ujawniła, po czym poznawała, że mąż zdradza żonę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, TikTok | shannonhillnews

Zwyczajowo w święta obdarowuje się swoich bliskich. Wśród najpopularniejszych prezentów są książki, zabawki dla dzieci, ubrania, kosmetyki czy sprzęty sportowe. Ważne, aby podarunkiem sprawić przyjemność i dostosować wybór do potrzeb lub gustu osoby, którą planuje się obdarować.

W okresie świątecznym oblężenie przeżywają więc wszelkiego rodzaju sklepy i galerie handlowe, a ich pracownicy stają się świadkami wielu różnych sytuacji. Wspomnieniami z czasów pracy w jednym z ekskluzywnych sklepów marki Chanel podzieliła się też jedna z użytkowniczek TikToka. Wyznała, że po zakupach bożonarodzeniowych prezentów wiedziała, który mąż nie jest wierny swojej żonie.

To kupowali niewierni mężczyźni

Shannon Hill prowadzi konto na TikToku, na którym publikuje informacje i ciekawostki związane z popularnymi gwiazdami i celebrytami. Niedawno podzieliła się jednak wspomnieniem z czasów, gdy podczas studiów dorabiała sobie w sklepie Chanel, gdzie przed świętami zakupy dla żon i partnerek robiło wielu mężczyzn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak wyznała na nagraniu, zwykle panowie kupowali kosmetyki do pielęgnacji, szminki oraz perfumy. Dodała, że właśnie dzięki temu można było zauważyć, który z nich najprawdopodobniej ma romans - taki mężczyzna kupował ulubiony zapach żony, a drugi, taki sam flakonik pakował dla kochanki.

Zdaniem Hill powód takiego zachowania był prosty - zdradzający nie chcieli pachnieć inną kobietą, a te same perfumy rozwiązywały w pewien sposób ten problem. Przy okazji dodała, że niewierni mężczyźni wybierali przede wszystkim jeden, konkretny zapach - perfumy Coco Mademoiselle.

- Nigdy Number Five, ponieważ ludzie kupują je dla swoich matek. To nigdy nie były perfumy Chance. Zawsze Coco Mademoiselle - mówiła. Wyznała, że choć miała ochotę, nigdy nie odważyła się powiedzieć prawdy żonom tych klientów, które także przychodziły do tego sklepu.

Lawina komentarzy. Głosy innych sprzedawców

Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy osób pracujących w podobnych sklepach, które także w okolicy Bożego Narodzenia spotkały się z podobnymi sytuacjami.

"Przez lata pracowałam w branży jubilerskiej. Mężowie robili dokładnie tak samo. Zabawnie było widzieć po świętach kochanki, które przychodziły wymieniać te prezenty" - napisała jedna z komentujących. Z kolei barmanka wyznała, że zdarzyło jej się obsługiwać mężczyznę, który na niedzielny obiad przyszedł z żoną i dziećmi, a na przerwę w pracy i lunch z kochanką. "Musieliśmy być dobrymi aktorami. Zostaliśmy pouczeni przez kierownictwo, aby zachowywać się tak, jakbyśmy zawsze wszystkich widzieli po raz pierwszy" - dodała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (132)