Tom Hanks opowiedział o koronawirusie. "Bolało mnie całe ciało"
Tom Hanks w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika opowiedział o przebiegu choroby COVID-19. Aktor pracował nad filmem o życiu Elvisa Presleya w Australii, kiedy u niego i jego życiowej partnerki zdiagnozowano koronawirusa.
06.07.2020 14:46
Na początku marca 2020 wybitny aktor Tom Hanks oznajmił, że on i jego żona Rita Wilson są zakażeni koronawirusem. Wyjaśnił, że mieli wszystkie objawy świadczące o obecności patogenu w ich organizmie, więc postanowili przejść testy. Okazały się pozytywne. Aktor wraz z ukochaną przebywali wówczas w Australii, gdzie gwiazdor pracował nad najnowszą produkcją. Wcielił się w rolę menedżera Elvisa Presleya, pułkownika Toma Parkera. W związku z chorobą on i jego małżonka zostali poddani kwarantannie.
Tom Hanks przeszedł koronawirusa
Wieść o chorobie Toma Hanksa zelektryzowała świat. Popularny aktor zdecydował się informować swoich fanów o postępach choroby i samopoczuciu. Na Twitterze publikował informacje na temat stanu swojego zdrowia. Teraz kiedy on i jego żona są zdrowi, aktor udzielił szczerego wywiady dziennikowi "The Guardian". Wyznał, że reakcje na chorobę jego i żony Rity znacząco się różniły. "Moja żona straciła zmysł smaku i węchu, miała silne mdłości, miała znacznie wyższą gorączkę niż ja" – powiedział w rozmowie z dziennikiem. Dodał, że on sam miał silne, wręcz okaleczające bóle całego ciała. Ponadto nie mógł się skoncentrować na dłużej niż kilka minut. Zażartował w rozmowie z dziennikarką, że ten stan braku skupienia miewał i poza koronawirusem. Tom Hanks podsumował, że nie należy od osób, które martwią się, że nie obudzą się rano. "Jestem całkowicie spokojny" – powiedział. Tom Hanks i Rita Wilson oddali krew w celach naukowych po przebytej chorobie. Małżeństwo jest odporne na koronawirusa. Przeciwciała w ich krwi mogą wspomóc naukowców w tworzeniu szczepionki.