Gdyby mogły zagrać rolę w filmie, pewnie pretendowałyby do Złotej Maliny. Mowa o spodniach, które przez ostatnie dziesięciolecie zasiadały na szczycie antytrendów i uchodziły za modowy koszmar z czasów dojrzewania millenialsów. Kiedy myślałyśmy, że wyleciały z modowej przestrzeni z biletem w jedną stronę - powracają jak bumerang. Karolina Pisarek właśnie zadebiutowała w rybaczkach. O dziwo, odbite rykoszetem, prezentują się lepiej niż mogło nam się wydawać.
Ich kariera przypomina sinusoidę – raz na górze, raz na dole
Kończą się tuż za kolanem i kurczowo trzymają nogi. Pierwsze modele rybaczek pojawiły się w kobiecej szafie w latach 50. Wówczas nosiły nazwę "capri" na cześć włoskiej wyspy, na której pomysłodawczyni wspomnianych rybaczek uwielbiała wypoczywać. Sonja de Lennart odsłoniła kobiece łydki, a tym samym urozmaiciła wakacyjną garderobę pań. Nikt wtedy nawet nie pomyślał, że kilkadziesiąt lat później spodenki o długości ¾ mogą zostać zaszufladkowane w kategorii modowych koszmarków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Psy Karoliny Pisarek i Rogera Salli "zdemolowały" im dom. Modelka zdradza, że jej pupile są pod opieką behawiorystki
Czytaj także: Pozowała w podkolanówkach. Trend tylko dla odważnych?
Pisarek obroniła rybaczki na "pięć z plusem"
Jednak moda bywa przewrotna, a to co przez lata kryje się w kuluarach, może nagle brylować w świetle reflektorów. Chociaż zarzekałyśmy się, że "nigdy życiu" i "za żadne skarby świata" rybaczki nie wylądują już w naszej garderobie, to stylizacja Karoliny Pisarek zbija nas z tropu i uczy, żeby przed kolejną deklaracją ugryźć się w język.
Modelka stworzyła komplet, który bazował na naturalnym odcieniu wpisującym się w nurt beige aesthetic. Dopasowane rybaczki zestawiła z dłuższą i lekko przeskalowaną marynarką, która ściskała paskiem talię niczym równik planetę. Tym samym Pisarek stworzyła piękne proporcje, wieńcząc stylizację modnymi balerinami z siateczki Alaia za bagatela 5000 zł, po które it-girls już ustawiają się w wirtualnych kolejkach.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl