UrodaUrodowe patenty Elżbiety Bawarskiej

Urodowe patenty Elżbiety Bawarskiej

Casarzowa Austrii Elżbieta Bawarska, znana również jako Sissi, była uznawana za jedną z najpiękniejszych kobiet czasów nowożytnych. Podziwiano jej alabastrową cerę oraz smukłą sylwetkę. Jednak sławy o swojej atrakcyjności nie zawdzięczała bynajmniej łaskawości portrecistów ani dobrym genom.

Casarzowa Austrii Elżbieta Bawarska, znana również jako Sissi, była uznawana za jedną z najpiękniejszych kobiet czasów nowożytnych. Podziwiano jej alabastrową cerę oraz smukłą sylwetkę. Jednak sławy o swojej atrakcyjności nie zawdzięczała bynajmniej łaskawości portrecistów ani dobrym genom. Władczyni skrupulatnie przestrzegała zasad diety i fitnessu według własnego pomysłu.

Dzień zaczynasz od zimnej kąpieli, następnie ćwiczysz we własnej siłowni przez 90 minut. Potem możesz wypić niskokaloryczny napój, a twoja fryzjerka zajmuje się odpowiednim uczesaniem. Do popołudnia kontynuujesz trening w obcisłym, sportowym stroju. Wieczorem, jak zawsze, uczestniczysz w oficjalnych imprezach, rautach lub przyjmujesz gości, olśniewając nie tylko klejnotami na szyi, ale także świeżą urodą. O drugiej nad ranem idziesz spać, wcześniej obkładając sobie twarz surową cielęciną...

Tak wyglądał typowy dzień Elżbiety Bawarskiej w 1875 roku, kiedy w wieku 38 lat została ogłoszoną najpiękniejszą kobietą na świecie. Mąż Sissi, Cesarz Franciszek tak opisał Elżbietę: "Cesarzowa nie siada, tylko majestatycznie zajmuje miejsce; nie wstaje, tylko się podnosi; nie chodzi, tylko kroczy z godnością. Jej pojawienie się wprawiło mnie w niemy zachwyt". Gość na zamku w Hofburgu, szach perski także nie krył podziwu na widok cesarzowej: "To najbardziej czarująca ze wszystkich znanych mi kobiet. Co za godność! Co za śmiech! Co za dobroć! Jeśli tu wrócę, to tylko dlatego, by ją jeszcze raz ujrzeć. Nieśmiała z natury, ale bardzo skoncentrowana na swoim wyglądzie, Elżbieta potrafiła zaskarbić sobie miłość wielu osób, jednak do jej sympatyków nie należała surowa teściowa, Zofia.

Największą pasją Sissi była jazda konna. Źródła historyczne podają, że spędzała w siodle nawet 8 godzin dziennie. Prócz tego regularnie ćwiczyła gimnastykę, zgłębiała technikę szermierki oraz wyruszała na wielogodzinne wspinaczki górskie. Nic więc dziwnego, że ważyła od czterdziestu sześciu do pięćdziesięciu kilogramów, mając sto siedemdziesiąt dwa centymetry wzrostu. Jadała raz dziennie, a jej posiłki składały się przede wszystkim z wywaru mięsnego, gotowanych owoców i nabiału.

Jako posiadaczka imponujących czarnych włosów, sięgających kostek, przy których fryzura Kate Midleton wypada mało imponująco, musiała poświęcać na ich mycie i suszenie cały dzień (odbywało się to raz na dwa tygodnie). Zajmowała się tym, a także upinaniem grubych loków codziennie rano (co zajmowało ok. 2 godzin), baronowa Feifalik. Jako odżywkę do włosów Sissi miała aplikowaną mieszaninę 12 jajek oraz buteleczki koniaku - dla połysku.

Dla zachowania miękkiej skóry, cesarzowa brała kąpiele w kozim mleku, a gdy dokuczały jej bóle mięśniowe, także w gorącej oliwie. Szczupłą talię zawdzięczała między innymi koktajlowi z 5 białek, które wypijała, ilekroć czuła się wzdęta. Miała na to jeszcze jeden patent - kładła się spać, owijając się w pasie mokrym ręcznikiem, który schnąc w trakcie nocy, kurczył się i działał jak rodzaj gorsetu.

Ze zmarszczkami cesarzowa radziła sobie za pomocą cienkich plasterków cielęciny, nakładanych na noc niczym maska. Miały jej zapewnić napiętą, gładką cerę.

Reżim dbania o świetną sylwetkę i urodę był dla Elżbiety Bawarskiej chlebem codziennym oraz uzależnieniem. Sława o jej świetnej formie obala mit, iż niektórzy rodzą się piękni i szczupli, i tacy pozostaną przez całe życie. Jak każda kobieta, również i Sissi musiała włożyć wiele wysiłku, by zdobyć tytuł najpiękniejszej na świecie.

(mtr/sr), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (151)