Nigdy nie pokazują córki. Już wiadomo, co za tym stoi

Pochodząca z Radomia Dorota Chotecka od lat jest jedną z najpopularniejszych aktorek w Polsce. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi ma na swoim koncie role w takich produkcjach, jak "Awantura o Basię", "Pożegnanie z Marią" czy "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".

Niewątpliwie największą rozpoznawalność przyniosły jej jednak kreacje w popularnych, polskich serialach. Chotecka wystąpiła m.in. w "Miodowych latach", "13 posterunku" oraz "Ranczu". Prywatnie jest mamą, jednak nie każdy o tym wie.

Zobacz także: Kończy 58 lat. Ujawnia, co dostała od męża

W najnowszym wywiadzie dla cozatydzien.tvn.pl Dorota Chotecka została zapytana o swoją relację z aktorem Radosławem Pazurą. Wyznała, że jako młoda dziewczyna nie myślała jednak o zakładaniu rodziny. - Mój mąż mi się oświadczał chyba ze cztery razy - powiedziała szczerze.

Aktorka wspomniała też o narodzinach swojej córki Klary, która przyszła na świat w 2007 roku, gdy Chotecka miała 42 lata. Pytana, czy nie obawiała się, że ciąża wpłynie na jej karierę, stwierdziła, że się nad tym nie zastanawiała, bo już wtedy miała na swoim koncie udział w wielu produkcjach.

- Moje nazwisko było już znane. Nie musiałam gonić wtedy za pracą, bo już miałam wypracowaną pozycję, a to zupełnie inna bajka. Miałam odłożone pieniądze, które pozwoliły mi spokojnie spędzać czas w domu z córką - mówiła. Zaznaczyła też, że do macierzyństwa podeszła z dużym spokojem.

Choć Chotecka i Pazura są aktywni w mediach społecznościowych, unikają pokazywania na Instagramie i ściankach swojej córki. Aktorka stwierdziła, że Klara nie jest nimi zainteresowana i ma swoje pasje. - Nie ciągnie jej do social mediów. Chroni swoją prywatność, a my szanujemy jej decyzję - powiedziała Chotecka.

Zobacz także: Przeżył nawrócenie. Po wypadku natychmiast się oświadczył

Z racji występów w "Miodowych latach" czy "Ranczu", Chotecka wielokrotnie na planie spotykała się z Arturem Barcisiem i Cezarym Żakiem. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl przyznała, jak wyglądały ich relacje.

- Widywaliśmy się praktycznie codziennie i ciężko pracowaliśmy. Kiedy opuszczaliśmy studio, byliśmy jak gąbki, bez siły na życie poza pracą, a każdy z nas miał rodzinę. Kolegowaliśmy się, bo pracowaliśmy dużo razem. Każdy starał się drugiemu pomóc, byliśmy zgrani jak stare dobre małżeństwo, jednak trudno mówić o przyjaźni, bo cały ten wspólnie spędzany czas wypełniała praca - dodała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl