Usłyszała diagnozę. To dlatego pokazuje się coraz rzadziej
Elżbieta Zającówna jakiś czas temu wycofała się z życia publicznego. Jakiś czas temu aktorka przyznała, co było tego powodem. Nie są to wesołe wieści. Gwiazda dodała, że wiadomość o chorobie zmieniła jej podejście i przewartościowała wiele aspektów życia.
Elżbieta Zającówna przez lata należała do grona najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich aktorek. Gwiazdę możemy rozpoznawać z ról w takich produkcjach jak "Vabank" oraz "Matki, żony i kochanki". W pewnym momencie Zającówna nagle zniknęła z mediów. W szczerzej rozmowie wytłumaczyła, dlaczego podjęła taką decyzję.
Elżbieta Zającówna jest nieuleczalnie chora. Mówi, jak to wpłynęło na jej życie
Okazało się, że u Elżbiety Zającówny specjaliści wykryli chorobę von Willebranda. Przypadłość ta sprawia, że u aktorki występują zaburzenia krzepliwości krwi, co może prowadzić do długotrwałych krwawień. Problemy ze zdrowiem sprawiły, że Zającówna zdecydowała się zaprowadzić w życiu ważne zmiany.
"Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie" - wyjawiła w wywiadzie udzielonemu "Vivie!".
Elżbieta Zającówna zniknęła z mediów. Raz zrobiła wyjątek, za namową swojego przyjaciela Piotra Machalicy. Aktorka wystąpiła wówczas w komedii "Szczęścia chodzą parami", gdzie odegrała żonę bohatera, w którego wcielał się właśnie Machalica. Film pojawił się na ekranach kin półtora roku po śmierci aktora.
"Wygląda na to, że ostatnie dni zdjęciowe za jego życia spędziliśmy razem" - dodała Zającówna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aktorstwo nie było jej pierwszym wyborem
O samym nieuleczalnym schorzeniu Elżbieta Zającówna dowiedziała się dość wcześnie. Choroba przekreśliła jej wczesne zawodowe plany, które wcale nie były związane z aktorstwem. Zanim bowiem Zającówna pojawiła się w show-biznesowym świecie, planowała robić sportową karierę. Niestety lekarze postawili sprawę jasno; marzenia o takiej zawodowej ścieżce były niebezpieczne dla zdrowia.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!