FitnessUwaga na fałszywą viagrę!

Uwaga na fałszywą viagrę!

Ponad osiem tysięcy podrobionych tabletek m.in. viagry znaleźli
kujawsko-pomorscy policjanci podczas rutynowej kontroli zatrzymanego samochodu. Czarnorynkową
wartość medykamentu oszacowano na ponad 640 tys. zł.

Uwaga na fałszywą viagrę!
Źródło zdjęć: © AFP

10.11.2010 | aktual.: 10.11.2010 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ponad osiem tysięcy podrobionych tabletek m.in. viagry znaleźli kujawsko-pomorscy policjanci podczas rutynowej kontroli zatrzymanego samochodu. Czarnorynkową wartość medykamentu oszacowano na ponad 640 tys. zł. Jak powiedziała PAP rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz, policjanci drogówki z Bydgoszczy zatrzymali do kontroli opla astrę, którą podróżowało dwóch mężczyzn.

"Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że kierowca samochodu nie ma obowiązkowego ubezpieczenia OC i funkcjonariusze postanowili sprawdzić także, co jest w bagażniku auta" - relacjonowała.

Wewnątrz pojazdu policjanci znaleźli kartony wypełnione niebieskimi i zielonymi tabletkami, jak przypuszczali, podrobionych medykamentów na potencję znanych marek. "Siedem tysięcy niebieskich tabletek i tysiąc zielonych trafiło do policyjnego depozytu, ich czarnorynkową wartość wstępnie oszacowano na kwotę nie mniejszą niż 640 tys. zł" - dodała rzeczniczka.

Policja skontaktowała się z firmą, która jest wyłącznym dystrybutorem na Polskę leku o nazwie viagra. Jej przedstawiciel potwierdził, że zarekwirowane tabletki to podrobiony lek. Obu zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzuty naruszenia prawa własności przemysłowej, polegające na dystrybucji podrobionych produktów. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.

Bydgoszczanie usłyszeli także zarzuty nielegalnego wprowadzenia do obrotu leków, czym naruszyli prawo farmaceutyczne. Policjanci sprawdzają, skąd pochodziły fałszywe pigułki i czy substancje w nich zawarte mogły być niebezpieczne dla zdrowia, a także czy zawierały narkotyki. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)