Używasz karty Biedronki? Tego wystrzegaj się przy kasie
Zdarzyło ci się kiedyś, że jednorazowy rabat zniknął z twojej karty Moja Biedronka? Być może padłeś ofiarą osób, które je kradną. Niemożliwe? To prostsze, niż może się wydawać.
Każda większa sieć sklepów oferuje swoim klientom zakładanie kart lojalnościowych, które obecnie funkcjonują głównie w formie aplikacji na telefon. Jej posiadanie łączy się z konkretnymi korzyściami – głównie dodatkowymi rabatami czy ofertami w stylu "trzy w cenie dwóch". Wiele osób decyduje się na założenie takiej aplikacji/karty ze względu na realną oszczędność.
Istnieje jedna pułapka. Ktoś postronny może zdobyć dostęp do karty, gdy klient poda swój numer telefonu przy kasie. Tak działają "złodzieje rabatów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego nie warto podawać numeru telefonu przy kasie?
Być może zdarzyło ci się kiedyś, że twój jednorazowy kod rabatowy zniknął. To wcale nie musiał być błąd techniczny, a efekt działania "złodzieja rabatów". Dostęp do twojej karty mógł zyskać w bardzo prosty sposób.
Wystarczy, że taka nieuczciwa osoba stała za tobą w kolejce i podsłuchała, jak podajesz przy kasie swój numer telefonu, a przy następnych zakupach podała go jako swój i skorzystała z dostępnej zniżki.
Nie jest to być może "fizyczna" kradzież, ale bardzo nieuczciwe zachowanie. Dlatego radzimy, by zawsze mieć przy sobie kartę lub telefon z aplikacją. Wtedy odbywa się tylko skanowanie, a numer telefonu nie jest recytowany głośno.
Złodzieje rabatów mają swoją metodę
Co, jeśli nie podajesz przy kasie numeru telefonu, a rabaty nadal znikają? Może masz nieuczciwego znajomego. Niektórzy korzystają też z numerów telefonów, które posiadają we własnych kontaktach.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
