W listopadzie kończy 103 lata. Jej pomysł na urodziny jest niemal szalony
Wyobrażaliście sobie kiedyś swoje 103 urodziny? Pochodząca z Australii Eileen Kramer ma na nie bardzo konkretny plan – zamierza przetańczyć cały wieczór, na dodatek na scenie. Eileen jest bowiem tancerką, która nie zamierza zwalniać tylko dlatego, że osiągnęła wiek uznawany za "stateczny".
25.10.2017 | aktual.: 25.10.2017 19:05
Eileen Kramer nie schodzi ze sceny już od 75 lat. Prócz tańca, zajmuje się choreografią i projektuje kostiumy. Nie widzi powodu, dlaczego miałaby rezygnować ze swoich pasji w podeszłym wieku. W dniu swoich 103 urodzin Eileen wystąpi w spektaklu z innymi tancerzami i już nie może się tego doczekać.
– Czuję, że przez te wszystkie lata naprawdę rozkwitłam – mówi w rozmowie z "Daily Mail". – Kiedy ma się dwadzieścia lat, taniec jest ekscytujący, ale teraz czuję się bardziej zdolna do tworzenia tańca – mówi 102-latka.
Eileen najbardziej znana jest ze spektaklu o nazwie "Żona Buddy", który stworzyła po swojej podróży po Indiach. Spektakl opowiada o kobiecie, która musi poradzić sobie z żalem wynikającym z tego, że zostawił ją mąż. Bohaterka jest wściekła i rozgoryczona, ale w końcu uda jej się odnaleźć spokój. To właśnie w tym spektaklu wystąpi Eileen 10 listopada, w dniu swoich urodzin.
Żeby występ był możliwy, tancerka i centrum Arts Health Institute musiało wpierw liczyć na szczodrość ofiarodawców, którzy by go sfinansowali. Ostatnim razem zbiórka udała się, zebrano wówczas 30 tys. dolarów australijskich (ok. 83 tys. zł). Tancerka liczy na powtórkę tego sukcesu.
– Ludzie nie zdają sobie sprawy, że musimy płacić za kostiumy, że opłacamy artystów i teatr. To wręcz niesamowite, jak szybko płyną pieniądze – mówi 102-latka.
Eileen traktuje swoją pracę bardzo poważnie. – Nie mam wielu hobby. Jestem profesjonalistką, moja praca to nie hobby – podkreśla. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że to po części tańcowi zawdzięcza swoją długowieczność. – Jest dobry dla zdrowia, dla psychiki, łączy cię z innymi ludźmi – wymienia korzyści.
Jakie zatem są jej rady dla innych? – Powiedziałabym, żeby zaczęli tańczyć. Ale też czytać, oglądać obrazy, poznawać historię, a to wszystko pomaga być twórczym – przekonuje staruszka.