W wielu miejscowościach wypuszczono balony. Tak żegnali Kamilka z Częstochowy
Sprawą ośmioletniego Kamilka żyła cała Polska. Pogrzeb chłopca odbył się w sobotę (13 maja) w Częstochowie, ale symbolicznie pożegnano go również w innych miejscowościach.
14.05.2023 11:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katowany przez ojczyma Kamilek trafił do szpitala w ciężkim stanie. Przez 35 dni walczył o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Niestety tę walkę przegrał — zmarł 8 maja wskutek niewydolności wielonarządowej, do której doprowadziła choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb 8-letniego Kamilka z Częstochowy
W sobotę (13 maja) pożegnano Kamilka. Pogrzeb, który odbył się na cmentarzu przy kościele pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego w Tajemnicy Emaus w Częstochowie, zgromadził wiele osób. Na grobie chłopca mieszkańcy złożyli białe róże oraz pluszaki.
- Przez te ostatnie tygodnie wszyscy pewnie staliśmy się rodziną Kamilka. Wszyscy modliliśmy się i towarzyszyliśmy jego walce o życie, a tak naprawdę walce o miłość — powiedział biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski, który przewodniczył mszy pogrzebowej ośmiolatka.
Wypuszczono balony. Symboliczne pożegnanie ośmiolatka
W dniu pogrzebu chłopca w różnych miejscowościach w kraju zorganizowano spotkania, by uczcić pamięć Kamilka. Po godzinie 13:00 na placu Solidarności w Gdańsku zapalono znicze i wypuszczono biało-niebieskie balony.
- Chodzi o jego pamięć. Chcemy oddać mu hołd za jego cierpienie i podkreślić, żeby ludzie nie byli obojętni i reagowali kiedy dzieje się coś złego — mówiła jedna z organizatorek spotkania w rozmowie z PAP.
Kamilka symbolicznie pożegnano także w Poznaniu na placu Wolności. Hołd tragicznie zmarłemu chłopcu oddano również w Borzysławiu, gdzie dzieci wypuściły do nieba balony.
Tragedia Kamilka z Częstochowy
Ośmioletni chłopiec był bity, oblewany wrzątkiem i przypalany papierosami. Walczył o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach — spędził 35 dni w śpiączce. Jego ojczymowi grozi dożywocie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl