Walka o kołdrę, pozycja na łyżeczkę. To, jak śpimy, poważnie wpływa na związek
Od spania w przeciwnych kierunkach, po wojnę o kołdrę - przyzwyczajenia dotyczące spania mają poważny wpływ na związek. Eksperci z dziedziny randkowania przekonują, że niektóre z nich mogą nawet doprowadzić do jego rozpadu.
25.10.2017 | aktual.: 25.10.2017 20:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Przyzwyczajenia dotyczące spania mówią wiele na temat kondycji związku – mówi Ane Auret w rozmowie z "The Independent". Ekspertka od randkowania wyjaśnia, jakie zachowania są dopuszczalne, a czego powinniśmy unikać jak ognia.
– To zupełnie w porządku, kiedy od czasu do czasu idziemy spać do drugiego pokoju, ponieważ nie możemy wytrzymać chrapania partnera czy partnerki – wyjaśnia ekspertka. Tłumaczy, że problem zaczyna się wówczas, gdy jedno z nich czyni z tego rutynę lub celowo w porze snu zaczyna unikać drugiej połówki. – W takim przypadku właściwym pytaniem jest to, co kryje się za takim zachowaniem – tłumaczy Auret.
Kolejny ekspert, Jo Barnett, wskazuje na pięć zachowań szczególnie destrukcyjnych dla związku. Zauważa, że alarmujące powinno być już spanie plecami do siebie. – Dosłownie odwracacie się do siebie plecami – mówi "The Independent". Według niego jest to oznaka tego, że nie wszystko jest między partnerami w porządku.
Kolejnym niepokojącym sygnałem jest walka w łóżku o kontrolę nad pościelą. Kiedy jedno z was owija się kołdrą, nie bacząc na potrzeby tej drugiej osoby, nie wróży to zbyt dobrze dla związku. Niemniej jest na to proste rozwiązanie. – Jeśli oboje lubicie zawijać się w kołdrę jak w kokon, po prostu kupcie sobie większą. W końcu spędzacie w łóżku mnóstwo czasu, niech będzie wam tam wygodnie – mówi Barnett.
Innym błędem, na jaki wskazuje, jest spanie w znacznej odległości od partnera. Nie sprzyja to budowaniu intymności między wami. Wręcz przeciwnie, możecie czuć się od niego czy od niej coraz bardziej oddaleni emocjonalnie. Niemniej nie jest to reguła. – Niektórzy ludzie potrzebują przestrzeni w łóżku, by móc się zrelaksować – tłumaczy. Takim osobom ekspert radzi po prostu szczerą rozmowę na ten temat z partnerem czy partnerką.
Co więcej, problemem jest chodzenie spać o różnych porach. Jedna strona może wówczas czuć się samotna albo zirytowana tym, że ktoś ich budzi w środku nocy, przygotowując się do snu. Z drugiej strony kładzenie się spać o różnych godzinach może być zbawienne w przypadku par, w których istnieje na przykład problem chrapania.
Choć lista wskazań i przeciwwskazań jest długa, ostatecznie wszystko jest kwestią indywidualną. Eksperci radzą przede wszystkim, by spędzać dużo czasu razem z partnerem lub partnerką w godzinach, kiedy przygotowujemy się do spania. Nie zaszkodzi również rozmowa na temat naszych przyzwyczajeń i oczekiwań – dzięki niej można uniknąć naprawdę wielu nieporozumień.
Źródło: The Independent