GwiazdyWeronika Rosati o córce. "Dobrowolnie poddałam się jej władzy"

Weronika Rosati o córce. "Dobrowolnie poddałam się jej władzy"

Weronika Rosati od kilku miesięcy jest szczęśliwą mamą Elizabeth. W rozmowie z "Vivą" aktorka przyznaje, że wszystko jej podporządkowała. Opowiada też o presji względem matek i mówi, czy może liczyć na pomoc partnera.

Weronika Rosati o córce. "Dobrowolnie poddałam się jej władzy"
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Błaszkiewicz

28.06.2018 | aktual.: 28.06.2018 14:06

Elizabeth jest owocem związku Weroniki Rosati z lekarzem Robertem Śmigielskim, który totalnie odmienił jej życie. – Uważam, że to jest jedyny człowiek w moim życiu, który mnie ujarzmił. Poskromił i ujarzmił całkowicie. Ujarzmiła mnie swoją miłością, osobowością – tak o córce mówi dziś Rosati w rozmowie z "Vivą".

Aktorka na czas ciąży zrezygnowała z aktywności zawodowej. Po narodzinach dziecka nie pracowała przez 5 miesięcy. Mimo że wróciła już na plan, nie rozstaje się z Elizabeth. – Czuję zaskoczenie i zdziwienie, że ja z nią pracuję. Że w ogóle pracuję – opowiada. Bez wątpienia, jak stwierdza Rosati, inaczej traktuje się świeżo upieczonych ojców aktorów. – Rodzi się dziecko, a on na drugi dzień wchodzi na pół roku na plan zdjęciowy i świat się nie wali – mówi.

Łączenie pracy z macierzyństwem Weronice ułatwia mama, Teresa Rosati. Są jednak dni, gdy aktorce bywa ciężko. Przyznaje, że bywa zmęczona, ale z drugiej strony, potrafi się też szybko zregenerować. Pytana o to, czy ojciec dziecka ją odciąża, odpowiada: - To nie jest łatwe z uwagi na jego wymagającą pracę i inne zobowiązania.

Rosati w wywiadzie dla "Vivy" wraca do chwili porodu. Rodziła w klinice w USA - ten wybór był podyktowany potrzebą spokoju i chęcią zapewnienia dziecku podwójnego obywatelstwa. Artystka rodziła naturalnie, m.in. dlatego, że boi się operacji. Wyznaje też, że nie krzyczała na porodówce. – Potraktowałam to zadaniowo: muszę sprawnie urodzić zdrowe dziecko, a nie histeryzować – mówi.

Na koniec gwiazda pokazuje dystans do siebie i tego, jak jest przedstawiana. – Ta historia mogłaby być scenariuszem taniej telenoweli, ckliwego dramatu albo thrillera psychologicznego. Właściwie każdego z gatunków filmowych, z naciskiem na meksykańską telenowelę – mówi. Ojca Elizabeth poznała jeszcze jako partnerka Piotra Adamczyka, którego Śmigielski leczył.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)