Weronika Rosati o ojcu swojego dziecka. "Bardzo walczyłam"

Weronika Rosati zaskoczyła wszystkich, gdy w programie Natalii Hołowni "Gala Studio" powiedziała, że wychowuje swoje dziecko bez wsparcia byłego partnera. Nie chciała zdradzić konkretnych powodów, dlaczego rozstała się z Robertem Śmigielskim. W "Pytaniu na Śniadanie" przyznała jedynie, że "poczuła przekroczenie granic".

– Kiedy planowałam dziecko i już zaszłam w ciążę, nie spodziewałam się, że będę sama wychowywać moją córkę. Jestem wychowana w domu pełnym. Większość kobiet chciałoby mieć pełną rodzinę – mówiła ze łzami w oczach Rosati.

Okazało się, że rozmowa, która wywołała takie emocje wśród Polaków, miała dotyczyć jej pracy i dziecka. Aktorka uznała jednak, że czas zadać kłam nieprzyjemnym plotkom. – Pomyślałam, że ja nie chcę, żeby córka czytała, że zrezygnowałam z rodziny, bo chciałam wyjechać do Stanów – wyjaśniła, trzymana za rękę przez towarzyszącą jej w studiu dziennikarkę Natalię Hołownię.

Rosati nie ma problemu z tym, by mówić o sobie wprost "samotna matka". Tak się czuje, ale zdziwiło jej, że te słowa uznano za wielki akt odwagi. Mało która gwiazda stawia na taką szczerość. –Ja uważałam, że to powód do dumy, że sobie radzę. Nie my powinnyśmy się wstydzić, tylko osoby, które doprowadziły do sytuacji, że jesteśmy samotnymi mamami – podkreśliła, dodając, że "bardzo walczyła, by uratować rodzinę".

Na antenie padły również słowa, że chociaż życie Rosati może wydawać się bajką, to wcale nią nie jest. – Wydaje mi się, że ludzie nie spodziewali się, że mając karierę, jestem nagle w sytuacji, w której znajdują się miliony kobiet. A ja mam te same problemy jak one – skończyła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl