Coraz więcej "ofiar" kłosów. Weterynarze ostrzegają
Gdy dwuletnia suczka Millie zaczęła uporczywie kaszleć i miała trudności z oddychaniem, jej właściciele myśleli, że to zwykła infekcja. Dopiero wizyta w klinice weterynaryjnej ujawniła zaskakującą przyczynę. Ta historia to przestroga dla opiekunów psów. Latem zagrożenie może czaić się tam, gdzie najmniej się go spodziewamy.
Latem większość właścicieli psów skupia się na ochronie swoich pupili przed kleszczami. Ale to nie jedyne niebezpieczeństwo, które czyha w wysokiej trawie. Kłosy, czyli ostre nasiona traw, mogą powodować poważne urazy i infekcje. Dla psa chwila beztroskiej zabawy na łące może skończyć się nie tylko bólem, lecz także interwencją chirurgiczną.
Uwaga na kłosy
Kłos to rodzaj kwiatostanu groniastego, który można spotkać na polach, łąkach, przy drogach, a nawet na zwykłych trawnikach. Choć sam w sobie nie jest groźny, latem – gdy roślina zaczyna wysychać – pojawiają się na niej ostre nasiona. Podczas spacerów łatwo przyczepiają się one do sierści psa. Co więcej, ich ostre końcówki potrafią przebić naskórek, a w skrajnych przypadkach nawet dostać się pod skórę, powodując stan zapalny – przed czym ostrzegają weterynarze. Czasem – co najgroźniejsze – dostają się do nosa lub dróg oddechowych.
Objawy mogą być niepozorne: uporczywe kichanie, drapanie pyska lub kaszel, który nie ustępuje. Zlekceważenie tych sygnałów może prowadzić do infekcji, ropni, a w skrajnych przypadkach – do trwałego uszczerbku na zdrowiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fajerwerki w sylwestra to horror dla zwierząt. Ekspert mówi, jak pomóc psu
"Szczególną uwagę należy zwrócić na łapy i uszy"
Przekonali się o tym właściciele dwuletniej suczki rasy cocker spaniel, Millie, z Wielkiej Brytanii. Podczas spaceru po polach Millie prawdopodobnie wciągnęła kłos nosem. Z pozoru niewinna sytuacja przerodziła się w poważny problem – pies zaczął intensywnie kaszleć i miał trudności z oddychaniem. Początkowe leczenie nie przynosiło efektów, więc właściciele zabrali ją do kliniki weterynaryjnej Taverham.
Dopiero badanie tomografem i endoskopia wykazały, że głęboko w drogach oddechowych utkwił kłos trawy, który spowodował ropne zapalenie. Weterynarze usunęli ciało obce i oczyścili oskrzela z ropy, a następnie zastosowali antybiotykoterapię. Na szczęście Millie wróciła do zdrowia, ale jak mówią jej opiekunowie – teraz po każdym spacerze dokładnie sprawdzają sierść i zachowanie swoich psów.
- Zalecamy dokładne sprawdzanie psa po każdym spacerze - powiedział Holly McKinley, lekarz weterynarii w Pet Health Club (Taverham jest jego częścią) . - Szczególną uwagę należy zwrócić na łapy i uszy, zwłaszcza u psów długowłosych. Jeśli podejrzewasz, że twój pies ma kontakt z kłosem, skontaktuj się z weterynarzem.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Źródło: nationalworld.com