Widzisz kota ze ściętym uchem? To ważny znak

U niektórych kotów można zauważyć brak końcówki ucha. Jak się okazuje, to nie rana po walce z innymi zwierzętami czy ślad po wypadku. Ekspertka uspokaja i tłumaczy, że to celowe działanie weterynarzy.

Przycięte ucho u kota to ważny znak (zdjęcie poglądowe)
Przycięte ucho u kota to ważny znak (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Anita

Czasami na ciele bezpańskich kotów można zauważyć otarcia czy rany. W wielu przypadkach charakterystyczną cechą jest przycięte ucho. Jednak to nie zawsze oznacza, że kotu stała się krzywda. Najprawdopodobniej kot przeszedł specjalny zabieg w gabinecie lekarza weterynarii.

Co oznacza przycięte ucho u kota?

Jak wyjaśniła Dorota Groth z Fundacji Kotangens, znakowanie kotów poprzez obcięcie fragmentu ucha oznacza, że zwierzę przeszło zabieg sterylizacji lub kastracji. Taki wyraźny znak jest ogromnym ułatwieniem dla osób zajmujących się ich odławianiem.

- Ścięty czubek lewego lub prawego ucha, co ważne: ścięty na prosto, skalpelem, przez lekarza weterynarii oznacza, że kot przebył zabieg sterylizacji lub kastracji i nie ma konieczności ponownego go odławiania - tłumaczyła Groth w rozmowie z trojmiasto.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kot wypróżnia się poza kuwetą. Specjalista radzi, jak sobie z tym poradzić

Choć samo nacięcie ucha może budzić kontrowersje, jest w pełni bezpieczne dla kota. Lekarz weterynarii Wojciech Wartecki ze Schroniska dla zwierząt w Poznaniu zaznaczył w rozmowie z "Faktem", że wszystko odbywa się pod narkozą i jest całkowicie bezbolesne dla kota.

Odchodzi się od tej praktyki lekarskiej

Według Wojciecha Warteckiego metoda ta była popularna w przeszłości, kiedy to oznaczanie kotów przez przycinanie ucha było powszechne. Działo się to głównie w przypadku kotów wolno żyjących, gdzie trudność sprawiało wielokrotne odławianie zwierząt w celu sprawdzenia, czy były kastrowane.

- Odławianie kotów wolno żyjących do zabiegów nie jest w większości przypadków sprawą łatwą. Trzeba mieć specjalną klatkę, do której wstawia się przynętę, najlepiej zamykaną na pilota. Trzeba mieć znajomość kocich zachowań, bo nie wystarczy tylko postawić klatkę, żeby zwierzę do niej weszło - podkreśliła Groth.

Obecnie odchodzi się od tej techniki, dziś stosuje się przede wszystkim chipowanie lub tatuowanie ucha, a inną metodą na sprawdzenie, czy zwierzę zostało wykastrowane, jest także wykonanie badania USG.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
kotzwierzęucho

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)