Widzisz takie muszki? Wlej do doniczki, a znikną

Widzisz takie muszki? Wlej do doniczki, a znikną

Jak walczyć z ziemiórkami?
Jak walczyć z ziemiórkami?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
22.04.2024 11:04, aktualizacja: 22.04.2024 12:14

Ziemiórki najczęściej dostają się do domu wraz z nową rośliną, którą przynosimy ze sklepu. O ile same muszki nie tyle są groźne, co głównie kłopotliwe, bardziej szkodzą ich żarłoczne larwy. Radzimy, jak z nimi skutecznie walczyć.

Ziemiórki to niewielkie owady, które mają zaledwie 6 mm długości. To czarne muszki z żółtym odwłokiem, które bardzo szybko potrafią się rozplenić w domu. Rzadko wlatują przez okna, choć może się tak zdarzyć (jeśli np. założyły już kolonię u sąsiadów), częściej wnosimy je sami wraz z kwiatami lub podłożem. Gdy już się pojawią, trudno się ich pozbyć. Składają w ziemi jaja (aż do 300 sztuk!), z których wykluwają się larwy. Żerują w podłożu do dwóch tygodni, zjadając korzenie. Zaatakowana roślina marnieje w oczach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sposoby na ziemiórki. Pułapki w żółtym kolorze

Walkę z upartymi szkodnikami najlepiej rozpocząć od razu, zanim będziemy mieć do czynienia z prawdziwą plagą. Porażone rośliny odizolujmy od pozostałych – latające muszki szybko przenoszą się z jednej na drugą. Możemy je wynieść np. do innego pomieszczenia, do piwnicy czy garażu. Najlepiej też jak najszybciej wyłapać dorosłe osobniki, zanim zdążą złożyć jaja. Skuteczne w tym przypadku są pułapki lepowe (koniecznie w kolorze żółtym, bo przyciąga owady), które możemy nabyć w sklepach.

Podobną pułapkę wykonamy też samodzielnie. Wystarczy przygotować miseczkę, do której wlewamy pół szklanki wody, łyżkę octu jabłkowego, łyżkę płynu do mycia naczyń i szczyptę cukru. Warto dodać też kurkumę, która zapewni atrakcyjną żółtą barwę. Pułapkę stawiamy w pobliżu rośliny, aby wyłapać krążące wokół niej owady.

Domowe mikstury na szkodniki. Sięgnij po czosnek

Larw nie pozbędziemy się już w taki prosty sposób, ponieważ ciężko je zauważyć czy wydobyć z doniczki ręcznie. Lepiej zastosować sprytne domowe mieszanki, które rozwiążą problem. Do półlitrowego słoika wlewamy wodę i wrzucamy cztery pokrojone ząbki czosnku. Całość odstawiamy przynajmniej na jeden dzień w ciepłe i suche miejsce, a następnie podlewamy zaatakowane rośliny. Zabieg warto powtarzać kilkakrotnie, aby na pewno pozbyć się larw. Jeśli tego nie dopilnujemy, problem szybko powróci.

Do podlewania możemy też zastosować intensywny napar z rumianku (około 8 torebek na 1/2 litra wrzątku). Zaparzamy pod przykryciem, po czym czekamy aż wystygnie. Gotowym wyciągiem podlewamy kwiaty 2-3 razy w odstępach 10-14 dni, dopóki całkowicie nie wyplenimy ziemiórek.

Jeśli nie chcemy się bawić w wymyślne mikstury albo zależy nam na czasie, ząbki czosnku możemy też wbić bezpośrednio do ziemi albo ułożyć na niej kawałki ziemniaka czy jabłka – będzie to przynęta na larwy, które szybko przerzucą się na nowy smakołyk. Podłoże w doniczce można również po prostu posypać ją cynamonem. Tego zapachu larwy nie znoszą. Cynamon nie tylko odstraszy ziemiórki, ale też zapobiegnie rozwojowi pleśni i grzybów, które są równie groźne dla domowych kwiatów.

Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta