Wieczór kawalerski ze striptizerką. Internautka pyta: Czy puścić męża?
Kwestia wieczorów kawalerskich, na których występują tancerki erotyczne, podzieliła internautki. "Mąż już kawalerem nie jest, więc powinien zostać w domu" – pisze jedna z pań.
12.09.2018 | aktual.: 27.02.2019 21:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na naszym forum Kafeteria popularność zyskuje wątek, w którym jedna z internautek opisuje swój problem małżeński. "Mój mąż idzie za tydzień na wieczór kawalerski do klubu. Ma być striptiz. Obawiać się?" – pyta zaniepokojona. Okazuje się, że kwestia imprez, na których pojawiają się erotyczne tancerki, wcale nie jest taka łatwa do rozwiązania. Nie ma się zresztą co dziwić. Wieczory kawalerskie głównie za sprawą amerykańskich komedii w stylu "Kac Vegas" doczekały się już wielu mitów. Spore ilości alkoholu, narkotyki, a do tego wszystkiego zgrabna tancerka, która pragnie uwieść naszego męża – taki mniej więcej wydźwięk mają imprezy panów przedstawione na dużym ekranie.
Wiele wskazuje na to, że kobiety niespecjalnie chcą weryfikować te legendy. Jedna z internautek zauważyła, że wieczór kawalerski jest, jak sama nazwa wskazuje, imprezą dla panów nieposiadających żony. "Ja mam takie zdanie, że mąż już kawalerem nie jest, więc powinien zostać w domu" – podsumowała. Inna z pań była jeszcze bardziej konserwatywna i dodała, że żonaci mężczyźni w ogóle powinni zrezygnować z wieczornych rozrywek. Ich zdaniem są one świetnym motorem do zdrady, a w końcu okazja czyni złodzieja.
Zdanie były jednak podzielone. Wiele pań nie widziało w wieczorach kawalerskich kompletnie nic złego. "Striptizerzy bądź striptizerki zazwyczaj mają całkowity zakaz uprawiana seksu, zwłaszcza w przypadku zlecenia poza klubem" – zauważyła jedna z forumowiczek. Internautki podkreślały również, że należy znać swoją wartość. Jeżeli nasz partner uważa żonę za atrakcyjną, to nie będzie miał potrzeby poszukiwania rozrywki na boku. Pójdzie na imprezę, obejrzy występ striptizerki i wróci do domu. Być może skorzysta na tym nawet żona. "Niech idzie. Wróci napalony, będziecie mieli fajny seks" – żartuje jedna z pań. Jeżeli jednak mężczyzna ma tendencje do zdrady, to pozwolenie na imprezę, czy też jego brak i tak nie ma żadnego znaczenia. "Jesteście naiwne, jeśli myślicie, że macie nad kimś kontrolę. Facet może zdradzić was choćby w samochodzie na uboczu" – dodała inna internautka.
W wątku pojawiła się również ciekawa opinia Patrycji, która zawodowo zajmuje się striptizem. Dziewczyna zasugerowała paniom odrobinę luzu i podkreśliła, że to nie ich mężowie są najważniejszymi bohaterami imprezy, a pan młody. "Nie masz się czego obawiać. To tylko zabawa, sztuka w pewnym sensie. Nigdy do niczego między mną czy moimi koleżankami a klientami nie doszło" – podsumowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl