William i Kate spotkali się z Wałęsą. Dziewuchy Dziewuchom protestowały
- We still want to be free [Nadal pragniemy być wolni - z ang.] - tak brzmiało jedno z haseł na plakatach trójmiejskich "Dziewuch". Podobnie jak dziesiątki gdańszczan, czekały na parę książęcą odwiedzającą miasto. Chciały zwrócić uwagę, że w tym samym czasie w Sejmie trwa zaciekła walka o demokrację.
- Dzisiaj w Sejmie dzieją się straszne rzeczy, jest przegłosowywana ustawa znosząca trójpodzial władzy i my się z tym nie zgadzamy - usłyszała nasza dziennikarka Magdalena Drozdek. - Jesteśmy tu pokojowo, chcemy tylko zwrócić uwagę książęcej pary i pokazać światu, że w Polsce demokracja jest dla nas najważniejszą wartością. Szczególnie w Gdańsku, pod pomnikiem Trzech Krzyży, pod ECS, to ma rzeczywiście solidarny wydźwięk - dodała przedstawicielka "Dziewuch".
"W Sejmie właśnie trwają obrady nad zakończeniem w Polsce demokracji [I czytanie poselskiego projektu ustawy o Sądzie Najwyższym - red.]. To ostatni moment na reakcję! Nie pozwalamy na przerwanie trójpodziału władzy. Bierność to przyzwolenie. Bądźmy wszystkie pod Sejmem o 17.00 i pod Pałacem Prezydenckim o 21.00 lub protestujmy w swoich miastach." - to już czytamy na fanpage'u organizacji, która stoi za słynnymi "czarnymi protestami".