Włożyła gorset i obcisłe spodnie. Wszyscy patrzyli na jej uda
Jak w kilku słowach najlepiej opisać garderobę Maryli Rodowicz? To stylizacyjny rollercoaster bez trzymanki. Tu nie obowiązuje żaden znak stop. Okazuje się, że w jej szafie jest nie tylko miejsce na styl hippie i rock’n’roll, ale też uliczny punk.
Po ponad 60-ciu latach obecności na scenie, wciąż potrafi zaskoczyć oryginalną stylizacją. Maryla Rodowicz to artystka, której ubranie jest dopełnieniem scenicznego wizerunku. Szalone, odważne, prowokacyjne czy kiczowate – zawsze "jakieś", dalekie od nudy i "strefy bezpieczeństwa". Gwiazda śmiało puszcza hamulce wyobraźni. Po prostu wie, jak zrobić show. Ostatnio pojawiła się w piórach na nogach, a teraz zdecydowała się na mały skok w bok. Z hippiski zamieniła się w ostrą i drapieżną rockmankę, która nie boi się pokazać pazura.
Zoom na dziury i przetarcia
"Destroy fashion" to trend, który co chwila powraca do mody. Fabrycznie zniszczone ubrania – z plamami, przetarciami, dziurami i łatami - trafiają nie tylko w ręce zbuntowanych rebeliantek. Także fashionistek i artystek, które pragną dodać stylizacji nieco... szwarccharakteru. Ubrania "nadgryzione zębem czasu", chociaż z metką, wyglądają, jakby miały za sobą trudną i niechlubną przeszłość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Więcej znaczy... więcej
Maryla Rodowicz to wielka fanka wszelkiego rodzaju dekonstrukcji. Im więcej udziwnień, nietypowych cięć i wariacji – tym lepiej. Chociaż jej garderoba zazwyczaj nawiązuje do stylu "dzieci kwiatów" i lat 70., to wokalistka nie stroni od ekstrawagancji, modnego kiczu ukrytego pod nazwą "kamp", ale też rockowych i punkowych podtekstów.
Kolor z charakterem
Tym razem padło na czerń. Black total look często wychodzi wraz z Marylą na scenę, ale swoją kolorystyczną konsekwencję rekompensuje zabawą formą lub oryginalnymi detalami.
Artystka pojawiła się w na koncercie w Łukowie ubrana w czarny gorset na zamek, który strukturą przypominał neoprenowy strój płetwonurka. Na nogi wsunęła obcisłe spodnie w punkowym stylu, których symetryczne wycięcia na udach zaburzyły efekt modnej "przypadkowości". Ale z butami "strzeliła w dziesiątkę", decydując się na połyskujące glany na grubej podeszwie, które wraz z latami 60. i stylem subkultury punk oraz skinhead, na dobre zadomowiły się w świecie mody.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl