Włożyła sukienkę z "cenzurą". Zrobiła furorę w Wenecji
Chapeau bas za sukienkę, która "zjadłaby" niejedną celebrytkę. Ale nie Anję Rubik, która doskonale wie, jak obchodzić się z prześwitami. Zmysłowo i intrygująco, ale z pełną klasą. Odważnie, ale z umiarem. Polska modelka była najlepiej ubraną gwiazdą wieczoru.
80. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji właśnie wystartował. W samym konkursie o Złotego Lwa powalczą dwie polskie reżyserki. Tegoroczna edycja posiada wyjątkowo mocną polską reprezentację — w "mieście na Lagunie" już pojawiła się Anja Rubik, która zdążyła przyćmić pozostałe gwiazdy.
Madame Black
Czerń dominuje w jej garderobie. Czasem modelka pozwala sobie na "mały skok w bok" z bielą, beżem, brązem i czerwienią. Ale najciemniejsza z barw śmiało zasiada na szczycie jej kolorystycznych faworytów. Tym razem nie było inaczej – polska modelka oddała cześć eleganckiej czerni, ale warstwowość i gra różnorodnych faktur sprawiła, że sukienka wyłamała się z ram sztywnej klasyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prześwity w dobrym guście
Prześwitującą kreację wspierała od spodu spódniczka mini, a dekolt oplatała cienka i aksamitna lamówka, które ledwie przysłaniała newralgiczne miejsca. Z dalszego punktu widzenia przypominała "cenzurujący pasek" z ekranu telewizora.
Kwintesencja kobiecości
Góra kreacji tworzyła romantyczną "opowieść". Delikatna i misterna koronka wraz z cienkimi ramiączkami nie pozostawiała złudzeń, że bielizna okazała się tutaj zbędnym elementem. Dzięki temu Anja Rubik czarowała zmysłowością.
Ponadczasowa elegancja
Z kolei biała marynarka, klasyczny pasek i okulary pilotki podkreśliły drugie oblicze Rubik - "power woman". Balansując na granicy zmysłowości i klasycznej elegancji, modelka (z pewnością) oczarowała wszystkich.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl