Wokalistka o swojej pierwszej pracy, miłości i fanaberiach

Obraz
Źródło zdjęć: © mwmedia

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

Zobacz także: Agnieszka Jastrzębska o festiwalu w Cannes

W stylu gwiazdy

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

/ 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

10 / 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

11 / 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

12 / 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

13 / 13Margaret

Obraz
© mwmedia

Margaret, czyli Małgorzata Jamroży, to muzyczne objawienie ostatnich kilku lat. 25-latka zdobyła serca fanów muzyki i mody. Jest aktywna w serwisach społecznościowych, nie ucieka od kontaktu z fanami, wie, jak kreować swój wizerunek. Czy ma jakieś kompleksy? Jak reaguje, gdy internauci piszą, że ma twarz jak patelnia? Opowiada też o tym, jak zarobiła swoje pierwsze pieniądze, sprzątając w hotelu i jaki mężczyzna może skraść jej serce.

- Chciałam móc utrzymywać się z muzyki i to mi się udało. Od 12. roku życia jeździłam po Polsce i śpiewałam w różnych konkursach piosenki dziecięcej. Rodzice mówili, że na pewno umrę z głodu, dlatego powinnam traktować muzykę wyłącznie jako hobby - opowiada wokalistka w wywiadzie udzielonym „Gali”.
Pierwsze pieniądze zarobiła sprzątając latem w hotelu, pracując jako barmanka i sprzedając ubrania. - Nie wstydzę się tego - zaznacza. Jej kariera w show-biznesie zaczęła się od nagrywania piosenek do reklam i wokaliz do filmów. - To były mało ambitne początki, ale nie żałuję, bo sporo dzięki tej pracy się nauczyłam - przyznaje.

Margaret słynie ze swojej skromności. - Nigdy nie sądziłam, że występy w telewizji czy pojawianie się na okładkach kolorowych magazynów sprawiają, że jestem lepsza od koleżanek. Nie chcę nikogo udawać i gwiazdorzyć. Moją jedyną fanaberią jest to, że podczas trasy koncertowej proszę organizatorów o suszarkę - mówi.
Nadal dziwi ją związane ze sławą zjawisko hejtu. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie wylewają w sieci wszystkie swoje frustracje. Ale nie zamierzam z tym walczyć, że komuś nie podobają się moje krzaczaste brwi albo ktoś uważa, że mam twarz jak patelnia - przyznaje.
Czy artystka podoba się sobie? - Zawsze mogłoby być lepiej, dlatego ćwiczę na siłowni. Niedługo będę fit - zapowiada.

Opowiada też o sferze damsko-męskiej. Okazuje się, że mężczyźni się jej boją, a jej najdłuższy związek trwał dwa lata. - Wszystko się rozpadło, bo zaczęliśmy ze sobą rywalizować - mówi.
A jaki kandydat jest w stanie zawrócić jej w głowie? - Zabawny i mądry. Moim zdaniem udany związek powinien zacząć się od przyjaźni - uważa.

Wybrane dla Ciebie
Ten organ "potrzebuje seksu". Lekarz nie ma wątpliwości
Ten organ "potrzebuje seksu". Lekarz nie ma wątpliwości
Poprosiła męża, żeby "załatwił" jej rolę. Mówi, co zrobił
Poprosiła męża, żeby "załatwił" jej rolę. Mówi, co zrobił
Od lat jest żonaty. Mało kto wie, z kim
Od lat jest żonaty. Mało kto wie, z kim
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Chcą wrócić na scenę. Tak wyglądają dziś wokalistki t.A.T.u.
Była ofiarą Epsteina. "Użyczali mnie dziesiątkom bogatych ludzi"
Była ofiarą Epsteina. "Użyczali mnie dziesiątkom bogatych ludzi"
Dyrektorka Luwru przesłuchana. "Ostrzeżenia spełniły się w niedzielę"
Dyrektorka Luwru przesłuchana. "Ostrzeżenia spełniły się w niedzielę"
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Masz takie ślady po skarpetkach? Flebolog stawia sprawę jasno
Jej piosenki znała cała Polska. Tak wygląda dziś
Jej piosenki znała cała Polska. Tak wygląda dziś
Ciągle śpisz na lewym boku? Eksperci odkryli skutek uboczny
Ciągle śpisz na lewym boku? Eksperci odkryli skutek uboczny
Rosjanka weszła do Auchan w Polsce. "Pierwszy raz w życiu widziałam"
Rosjanka weszła do Auchan w Polsce. "Pierwszy raz w życiu widziałam"
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Rozwiedli się w atmosferze skandalu. Aktorka przemówiła rok później
Kobiety szaleją za waniliowym manicure. Klasa sama w sobie
Kobiety szaleją za waniliowym manicure. Klasa sama w sobie