"Wracaj do garów noobie!". Kobiety w świecie e‑sportu nie mają co liczyć na zmiany
Słyszą, że mają wracać do kuchni, bo są słabe. Za zwycięstwo w turniejach dostają 10 razy mniej niż mężczyźni. A ich turniejowe zmagania ogląda garstka osób. Witamy w świecie profesjonalnych gamerek.
05.03.2019 | aktual.: 06.03.2019 11:35
Intel Extreme Masters w Katowicach to największa w Polsce i jedna z większych w Europie impreza e-sportowa, która co roku ściąga do Spodka kilkaset tysięcy fanów gier. ESL, będące organizatorem IEM poinformowało, że finały rozgrywek obejrzało aż 169 tys. osób.
Sprawa dyskryminacji kobiet w e-sporcie została nagłośniona przy okazji fińskiego turnieju w Hearthstone. Organizatorzy zakazali w nim udziału kobietom, jednak mogły one brać udział w innych, specjalnie przygotowanych zawodach. Podobnie było również podczas Intel Extreme Masters 2019, gdzie dziewczyny grały w odrębnej kategorii rozgrywek.
- Dyskryminacja w świecie e-sportu była, jest i będzie. Nie ma co tego wałkować – mówi poirytowana Kiara "milk" Makua, gamerka z drużyny Dignitas Female, która wygrała tegoroczny żeński turniej.
30 osób kontra kilkaset tysięcy
Podczas spotkania w Katowicach rozgrywają się m.in. Intel Challenge – turniej żeński czy Major Championship - rozgrywki męskie, w najpopularniejszą grę online, czyli CS:GO. Chcąc zbadać, jak wyglądają i czym różnią się poszczególne turnieje, ruszyłam do Katowic, żeby poznać rozgrywki od kuchni. Wchodząc na turniej dla kobiet, który rozgrywał się jako pierwszy, zderzyłam się ze smutną rzeczywistością.
Mała sala konferencyjna, prosty rzutnik i składane krzesła. Na widowni może 30 osób. Tak wyglądały finały rozgrywek kobiecych. Bez spektakularnych efektów i krzyczących kibiców. Można było odnieść wrażenie, że to nie najlepsze gamerki świata rozgrywają mistrzostwa, a grupa koleżanek przyszła po prostu pograć sobie w gry.
Tak wyglądała sala podczas żeńskiego turnieju
Zatkało mnie natomiast, kiedy weszłam na arenę przygotowaną pod turniej męski. Gigantyczna scena w głównej hali Spodka. Profesjonalne oświetlenie i nagłośnienie, najlepszy sprzęt przygotowany dla graczy, charyzmatyczny prowadzący i kilkaset tysięcy wiwatujących fanów.
Tak wyglądała arena przygotowana pod finał męskich rozgrywek
"Wracaj do kuchni, psujesz nam staty!"
Kaja to 18-latka z Poznania, która na IEM przyjechała drugi raz. – Kocham e-sport, tak jak niektórzy kochają siatkówkę, czy koszykówkę. Gram niemal codziennie, ale nie poświęcam temu całego wolnego czasu – mówi mi dziewczyna.
Pytam ją, czy kiedyś doświadczyła stereotypowego traktowania podczas gry. – Nie raz i nie dwa. Kiedy na czacie pada info, że jestem dziewczyną, słyszę często, że mam wracać do kuchni, żebym się wylogowała, bo psuję im statystyki i inne takie kwiatki – tłumaczy Kaja.
Czasami jednak zdarzają się także prawdziwie szarmanccy współgracze. – Bywa też tak, że kiedy witam się i mówię, że jestem dziewczyną, faceci nagle zaczynają "dawać mi fory". Traktują mnie z góry jak słabszą i chcą mi na siłę pomagać. Ja tego w ogóle nie potrzebuję – mówi mi jeszcze Kaja.
50 tys. do podziału
Turnieje Major i Intel Challenge, poza płcią graczy, różni jeszcze jedna kwestia. Pula nagród. Mężczyźni za zwycięstwo w głównym turnieju otrzymują 500 tys. dolarów do podziału na 5 graczy. Z kolei kobiety muszą zadowolić się "tylko" 50 tys. dolarów do podziału również na 5 osób.
Tegorocznymi zwycięzcami Major Championship zostali Astralis
Pytam przedstawicieli ligi ESL o to, skąd wynika taki podział nagród, ale nie uzyskuję odpowiedzi.
"Nie są gorsze, to brak doświadczenia"
Wśród widowni w Katowicach dominują chłopcy. Średnia wieku to na oko jakieś 17 lat. Pytam kilku z nich, czy uważają, że dziewczyny grają gorzej. – No, to chyba od razu widać. W czołówce topowych graczy są sami faceci. Gdyby dziewczyny grały tak samo dobrze, też by tam były – mówi mi Damian, który przyjechał do Katowic z Gdyni.
- Nie są gorsze, wydaje mi się, że po prostu chodzi o to, że mniej czasu siedzą przy kompie. Dlatego są, jakby to powiedzieć, mniej wprawione. Bo grają mniej i mają mniej doświadczenia. Ale nie umiejętności – wyjaśnia mi swoje stanowisko Wojtek z Wrocławia.
Kiedy pytam Kiary Makui z najlepszej drużyny żeńskiej w CS:GO, czy widzi jakąś wyraźną różnicę w sposobie grania kobiet i mężczyzn, zaprzecza. – Gry komputerowe to coś innego niż chociażby piłka nożna. Tutaj nie chodzi o tężyznę fizyczną, która jest inna u facetów, inna u nas. Tutaj chodzi o umiejętność koncentracji i refleks. A to nie jest zależne od płci – mówi.
- To jest tak samo, jak z prowadzeniem samochodu. A już wielokrotnie badania udowodniły, że kobiety są w tym równie dobre, jak mężczyźni, a czasami nawet lepsze. Ten sam mechanizm działa w świecie gier. Są lepsi i gorsi gamerzy i gamerki – dodaje Kiara.
- Możliwe, że kobiet brakuje w najlepszych teamach właśnie dlatego, że mężczyźni gorzej je traktują. Bo kto by chciał spędzać tyle godzin w drużynie, w której non stop słyszy się wprost lub podprogowo, że jest się gorszym – wyjaśnia mi inna gamerka, Petra Stoker. - Poza tym, nie ma co ukrywać. Jest nas znacznie mniej, więc trudniej się przebić - dodaje.
"Nie raz słyszałam, że mam się zabić"
W świecie e-sportu równie ważne, co turnieje, jest wsparcie sponsorów i publiczności. Zdobywa się ją głównie przez streamy, czyli pokazywanie się na platformach takich jak YouTube czy Twitch.
Jedną z takich streamerek jest Katarzyna “urqueeen” Jajuga. 26-latka z Lublina poświęca dziennie ok. 5 godz., żeby transmitować rozgrywkę w CS:GO. Podczas IEM opowiedziała, jak wybić się na streamowaniu i jak radzić sobie z hejtem, bo ten dotyka ją codziennie.
- Najlepiej się tym po prostu nie przejmować. Jeśli jest się wrażliwym na hejty i krytykę, to trzeba się zastanowić, czy jesteśmy odpowiednimi ludźmi na odpowiednim miejscu. Ja z hejtami mierzę się każdego dnia. Nie raz słyszałam, że jestem głupia, brzydka albo mam się zabić – wyjaśniła.
Niestety tutaj także widać dysproporcje płciowe. Wyszukując w Google frazę "najlepsze streamerki", uzyskuję co najmniej 5 linków z listą najseksowniejszych gamerek. Nie najlepszych. Najseksowniejszych. Oto one:
Kiedy w wyszukiwarkę wpisuję zapytanie "najlepsi streamerzy", dostaję ranking najlepszych graczy, wraz z ich statystykami:
Patrząc na listę najpopularniejszych streamów na Twitchu można wysnuć smutny wniosek, że im więcej ciała pokaże streamerka i im bardziej jest atrakcyjna, tym więcej ma fanów i widzów. Pierwsze miejsca w statystykach zajmują właśnie filmy. W przypadku mężczyzn, ich wygląd nie ma aż takiego znaczenia. Widzowie obserwują ich z powodu umiejętności. Nie bujnego biustu.
Szacuje się, że 31 proc. graczy to kobiety. Stanowi to znacznie większą grupę w całym e-sporcie, niż chłopcy poniżej 18 roku życia. Dziewczyny grają coraz częściej, coraz więcej i coraz lepiej. Miejmy nadzieję, że z roku na rok będą coraz wyżej w czołówkach najlepszych drużyn e-sportowych na świecie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: IEM 2019 - w przededniu imprezy