Wszystko mówi, że jesteś w ciąży, ale… nie jesteś. Możesz mieć pewien syndrom
Powiększony brzuch, poranne mdłości - Cristal była pewna, że to oznaki ciąży. Pół roku wcześniej została mamą chłopca. Druga ciąża wcale jej więc nie zaskoczyła. Problem w tym, że żadnej ciąży nie było. Cristal cierpiała na pseudocyesis, inaczej mówiąc ciążę urojoną.
18.09.2017 | aktual.: 17.01.2018 13:39
Wyniki kilku testów są jednoznaczne: spodziewasz się dziecka. Idziesz do lekarza, on robi ci USG, ale ultrasonogram nie pokazuje nic. Pustkę, zero. Ty, mimo to, doświadczasz typowych objawów ciążowych, jesteś zmęczona, wymiotujesz, bolą cię piersi. – Czułam się bardzo "w ciąży" – opowiada portalowi "Broadly" Cristal, 31-letnia pielęgniarka. – To był niezwykle emocjonalny czas, często płakałam – dodaje. Dwa do dwóch i oczywistym wydawało się jej oczekiwanie na dziecko numer 2. W gabinecie przeżyła szok. Potem usłyszała diagnozę: ciąża urojona. To dość rzadkie schorzenie, które dotyka marginalnej części kobiet.
Dr Monica Starkman, autorka artykułów na ten temat i książki "End of Miracles", wierzy, że ciąża urojona ma więcej wspólnego z psychiką, niż z ciałem. – Jestem jedną z pierwszych osób, robiących w tym kierunku jakiekolwiek badania – mówi w rozmowie z "Broadly". – Mój zespół znalazł dowody, choć w wypadku każdej z badanych pacjentek, inne – przyznaje. Jej zdaniem, ciąża urojona to zlepek kilku czynników i może zdarzyć się każdej kobiecie. – Wciąż niewiele o niej wiemy. Niektórzy sądzą jeszcze, że to mit, a nawet nie mają pojęcia o jej istnieniu – zauważa. Symptomy są jednak całkowicie realne. – Codziennie dostaję mnóstwo wiadomości, czytam: Myślę, że jestem w ciąży. Lekarze rozkładają ręce – opowiada. – Kobiety wracają do domu z niczym – kwituje psychiatra.
Problem jest spychany na margines, kiedy ciąża urojona stanowi przykład poważnego zaburzenia psychicznego. Jak podaje ABC Zdrowie, borykają się z nim kobiety doświadczające niepłodności albo te, które przeżywają stres i lęk przed zajściem w niechcianą ciążę.