Gdzie wyrzucić kości z kurczaka? Błąd się powtarza
Segregacja odpadów wydaje się prosta, prawda? Ale czy na pewno? Okazuje się, że nawet w tak prozaicznej czynności jak wyrzucanie kości kurczaka popełniamy błąd.
Wydaje się, że dzisiaj wszyscy mniej więcej wiemy, jak segregować śmieci. Papier do niebieskiego, plastik do żółtego, resztki jedzenia do brązowego. Proste? Nie do końca. Wiele osób codziennie popełnia błąd, który może zakończyć się mandatem albo – co bardziej prawdopodobne – znacznie wyższą opłatą za wywóz odpadów. Mowa o wyrzucaniu kości kurczaka do pojemnika na bioodpady. Brzmi jak coś błahego? W praktyce to klasyczny przykład nieprawidłowej segregacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odpady bio. Przez częsty błąd nie nadają się do kompostowania
Kości kurczaka nie należą do bio – sprawdź, gdzie powinny trafić
Warto zacząć od podstaw. Pojemnik na odpady bio służy głównie do resztek pochodzenia roślinnego – obierek, resztek warzyw i owoców, fusów z kawy czy liści. Kości kurczaka, mimo że są resztką jedzenia, nie ulegają łatwemu rozkładowi, a to sprawia, że nie nadają się do kompostowania. Są zbyt twarde i trwałe, by naturalnie się rozłożyć w kompostowniku miejskim.
Zatem gdzie powinny trafić kości kurczaka? Do tzw. odpadów zmieszanych. To jedyny pojemnik, do którego możemy legalnie wrzucić takie resztki. I choć może to wydawać się sprzeczne z logiką (bo przecież to "jedzenie"), właśnie tam powinny się znaleźć. Dzięki temu nie zakłócamy procesu kompostowania i nie ryzykujemy, że nasze śmieci zostaną zakwalifikowane jako źle posegregowane.
Kości kurczaka w złym pojemniku = wyższy rachunek
Wbrew temu, co niektórzy sądzą, nikt nie zagląda nam do kosza. Ale to nie znaczy, że można ignorować zasady. Firmy odbierające odpady regularnie sprawdzają zawartość pojemników, szczególnie gdy coś wzbudza ich podejrzenia. Wystarczy kilka nieprawidłowo posegregowanych worków na osiedlu, by cała wspólnota zapłaciła więcej za odbiór odpadów.
I mówimy tu o realnych pieniądzach – w wielu gminach nieprawidłowa segregacja skutkuje czterokrotnym wzrostem stawki za wywóz śmieci. Zamiast np. 30 zł miesięcznie, możesz zapłacić 120 zł. I to tylko dlatego, że kości kurczaka znalazły się nie tam, gdzie trzeba.
Nie tylko o pieniądze chodzi. Kości kurczaka to też kwestia ekologii
Odpowiednia segregacja odpadów to nie tylko uniknięcie kar i opłat. To przede wszystkim realny wpływ na środowisko. Dobrze posegregowane odpady to mniejsza ilość śmieci trafiających na wysypiska. A im mniej śmieci na składowiskach, tym mniejsze ryzyko zanieczyszczenia gleby i wód gruntowych.
Kiedy kości kurczaka trafiają do zmieszanych, trafiają do spalarni lub składowisk, gdzie są odpowiednio utylizowane. Gdy lądują w bioodpadach – mogą zakłócić cały proces kompostowania i sprawić, że duża partia kompostu będzie do wyrzucenia. W efekcie marnujemy potencjalny materiał, który mógłby wrócić do środowiska jako wartościowy nawóz.
Jak nie popełnić błędu? Prosta ściągawka do kuchni
Aby uniknąć podobnych wpadek, warto mieć pod ręką małą ściągawkę dotyczącą segregacji. Zwłaszcza w kuchni, gdzie śmieci produkujemy najwięcej. Oto krótki podział najpopularniejszych kuchennych odpadów:
- bioodpady: obierki, resztki warzyw i owoców, skorupki jaj, fusy z herbaty i kawy, zwiędłe rośliny.
- zmieszane: kości kurczaka, mięso, nabiał, zużyte ręczniki papierowe, pieluchy.
- papier: gazety, zeszyty, opakowania z papieru (ale nie tłuste lub zabrudzone).
- plastik i metal: butelki PET, puszki, plastikowe zakrętki, opakowania po jogurtach (po wypłukaniu).
- szkło: butelki, słoiki bez zakrętek.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.