Deszcz pieniędzy w Krakowie. Oszust zastosował nietypową metodę
Oszuści bardzo często biorą sobie za cel starsze osoby, licząc na to, że w ten sposób szybko zdobędą pieniądze. Niedawno w podobnej sytuacji znalazła się mieszkanka Krakowa. Mało brakowało, a złodzieje pozbawiliby ją oszczędności życia.
28.04.2023 | aktual.: 28.04.2023 10:07
Wyłudzenia od starszych osób to temat często poruszany w mediach. Złodzieje liczą na naiwność seniorów, którzy są uważani za potencjalne szybkie źródło "dochodu". W trudnej sytuacji niedawno znalazła się mieszkanka Krakowa. Oszust miał wyjątkowo sprytny plan.
Wmówił seniorce, że to tajna akcja policji. O mały włos nie straciła oszczędności życia
Złodziej, który chciał pozbawić seniorkę pieniędzy, próbował zadziałać metodą "na policjanta". Najpierw jednak do 77-latki zadzwoniła kobieta z nieznanego numeru i podała się za pracownicę poczty. Przepytała niczego nieświadomą krakowiankę z tego, ile ma oszczędności, a także jaki jest jej adres domowy. Po tym telefonie zadzwonił kolejny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem seniorka rozmawiała z rzekomym policjantem. Mężczyzna zapytał, ile gotówki w mieszkaniu trzyma kobieta, a następnie ostrzegł, że zgromadzoną kwotę będą próbować ukraść złodzieje. Aby nie stracić oszczędności, 77-latka miała zapakować je w reklamówkę i wyrzucić "policjantowi" przez balkon. Rzekomy stróż prawa zapewnił, że z nim pieniądze będą bezpieczne, a służby dzięki temu ujmą i spiszą złodziei, a oszczędności oddadzą od razu po zakończeniu akcji.
Seniorka zapakowała do torby 22 tysiące złotych i postępowała zgodnie z krokami, które zalecił "policjant". O tym, że dała się oszukać, uświadomiła sobie dopiero, gdy policja nie stawiła się w jej mieszkaniu, aby oddać pakunek.
Zobacz także
Myślał, że znalazł sposób na krakowskie seniorki. Został złapany na gorącym uczynku
77-latka zadzwoniła pod odpowiedni numer alarmowy i opowiedziała o całej sytuacji. Wydział Kryminalny Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie trafił na trop podejrzanego 20-latka, który obserwował starszego mężczyznę.
Senior udał się do banku, a potem zaczął kierować się w stronę okolicznych bloków. W ślad za nim poruszał się podejrzany. Funkcjonariusze połączyli kropki i zatrzymali 20-latka na gorącym uczynku. Okazało się, że starszy pan zdążył wypłacić z konta aż 40 tysięcy złotych. Na szczęście pieniądze nie trafił do złodzieja.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl