Z tych rzeczy nigdy nie żartuj przy swoim facecie

Większość facetów ma poczucie humoru, a przynajmniej za takich się uważa. Ale są rzeczy, z których absolutnie nie można przy nim żartować. Bo nie dość, że dotknie go to do żywego, to jeszcze może po prostu spakować swoje rzeczy i ruszyć na poszukiwanie nowej partnerki życia, która będzie się śmiać z nim, a nie z niego.

Większość facetów ma poczucie humoru, a przynajmniej za takich się uważa. Ale są rzeczy, z których absolutnie nie można przy nim żartować. Bo nie dość, że dotknie go to do żywego, to jeszcze może po prostu spakować swoje rzeczy i ruszyć na poszukiwanie nowej partnerki życia, która będzie się śmiać z nim, a nie z niego.

Z tych rzeczy absolutnie nie żartuj przy swoim facecie:

Nawet jeśli uważasz, że przyszła łysina Twojego faceta jest zabawna, nie waż się mówić o tym głośno. Dla niego to jedna z najgorszych rzeczy, jakich oczekuje w życiu. Już samo myślenie o tym bardzo go stresuje. Jeśli jeszcze zaczniesz mu o niej przypominać i przekonywać go, że razem powinniście się z tego pośmiać, może uznać, że macie całkiem inne poczucie humoru.

Choć świat się zmienił i stosunki panujące między ludźmi także, faceci podświadomie sądzą, że powinni zadbać o swoją kobietę. Do tego po prostu stworzyła ich natura. Jeśli więc On nie jest w stanie Ci czegoś kupić lub dać, czuje się zażenowany i niespełniony w swojej roli prawdziwego mężczyzny. Dlatego jakiekolwiek uwagi na temat niskiego stanu jego konta są zabronione.

Zapamiętaj: ona jest nietykalna. Nawet jeśli On wciąż narzeka, że mama dzwoni do niego 3 razy dziennie, potajemnie sprząta jego mieszkanie i kupuje skarpetki, które podrzuca do szuflady, Ty nie możesz jej krytykować. Jeśli to zrobisz, w nim odezwie się potrzeba bronienia kobiety, która przecież go wychowała i chce dla niego jak najlepiej. Innymi słowy: On może ją krytykować, Ty – nie.

Wiadomo, że faceci są bardzo wrażliwi na jego punkcie. Zanim powiesz cokolwiek o jego wielkości, kształcie lub kolorze zastanów się pięć razy, a potem ugryź w język. Najmniejsza aluzja może ich rozwścieczyć, a nawet niewinny żart na ten temat doprowadzić do rozstania. Nie warto ryzykować.

Choć On nie jeździ najnowszym modelem BMW ani Ferrari, to raczej pewne jest, że bardzo by chciał. Możesz być pewna, że gdyby było go stać na lepszy samochód, na pewno by go miał, nawet jeśli wmawia Ci, że ten stary Fiat po wujku jest jego wymarzonym autem. Naprawę wystarczy, że co tydzień znosi żarciki swoich kolegów na temat własnego samochodu, Ty litościwie mu ich oszczędź.

Korci Cię, żeby porównać swoją poprzedniczkę do okrągłego pulpecika albo pożartować z jej małego biustu? Zapomnij. On na pewno zareaguje ostro, bo przecież ona była kiedyś jego ukochaną. Skoro z nią był, to znaczy, że mu się podobała. Poza tym postaw się w jej sytuacji – chyba wolałabyś, żeby on zaprotestował, jeśli kiedyś ktoś będzie żartował z Ciebie?

Jeśli z Tobą jest, to znaczy, że podobają mu się kobiety. Jeśli choć raz zasugerujesz, że: „przypomina Ci Twojego kolegę geja”, „dziwnie przesadnie o siebie dba” albo „trochę za długo patrzył na tego chłopaka w kolejce” możesz być pewna, że nie zrozumie żartu. I najpewniej wystawi Twoje rzeczy za drzwi.

Orgazm może i jest Twój, ale to On czuje się za niego odpowiedzialny. Jeśli więc podczas zbliżenia zaczniesz się śmiać, żartować z niego albo przekonywać, że „jeszcze nigdy się tak nie ubawiłaś”, On na pewno poczuje się dotknięty do żywego.

Poczucie humoru rzeczywiście jest cenną cechą, ale, jak się okazuje, nie w każdej sytuacji się sprawdza.