Większość kobiet rzadko kiedy ma cały dzień czy chociażby wieczór na to, by poddać się zabiegom pielęgnacyjnym. Zazwyczaj powtarzamy te same, mechaniczne czynności, mając dokładnie zaplanowaną każdą minutę przebywania w łazience, zwłaszcza rano. I bardzo często, nie zdając sobie z tego sprawy, szkodzimy swojej urodzie, zamiast jej pomagać. Jeśli któryś z tych nawyków dotyczy także ciebie, warto oduczyć się go raz na zawsze.
Większość kobiet rzadko kiedy ma cały dzień czy chociażby wieczór na to, by poddać się zabiegom pielęgnacyjnym. Zazwyczaj powtarzamy te same, mechaniczne czynności, mając dokładnie zaplanowaną każdą minutę przebywania w łazience, zwłaszcza rano. I bardzo często, nie zdając sobie z tego sprawy, szkodzimy swojej urodzie, zamiast jej pomagać. Jeśli któryś z tych nawyków dotyczy także ciebie, warto oduczyć się go raz na zawsze.
Najczęstszym błędem urodowym powtarzanym przez kobiety w pośpiechu jest zastępowanie pianki do golenia żelem pod prysznic. Tylko pozornie efekt jest identyczny - pianki bowiem zapewniają lepszy poślizg pomiędzy ostrzem i skórą, zapobiegają także otarciom i skaleczeniom. Jeśli twoja skóra ma tendencję do przesuszania, zamiast pianki, użyj żelu do golenia.
Na podst. Oprah.com (mtr), kobieta.wpl.pl
Nie gol nóg po długiej kąpieli
Po 15 - 20 minutach kąpieli woda sprawia, że nasza skóra puchnie i marszczy się. Maszynce do golenia trudniej wtedy dotrzeć do podstawy włosa. Depilację najlepiej rozpocząć parę minut po wejściu do wanny czy pod prysznic - woda zdąży zmiękczyć włoski, a skóra nadal będzie gładka.
Nie pocieraj mokrych włosów ręcznikiem
Pocieranie mokrych włosów ręcznikiem zdecydowanie im nie służy. Chociaż nam wydaje się, że wtedy szybciej wyschną, to możemy podrażnić skórę głowy, a fryzura będzie trudniejsza do ułożenia. Zdecydowanie lepiej jest owinąć ręcznikiem głowę i delikatnie go przycisnąć, by wilgoć wchłonęła się w materiał. Oczywiście włosy rozczesujemy grzebieniem o szeroko rozstawionych ząbkach.
Z aplikacją kosmetyków zaczekaj aż włosy podeschną
Styliści przekonują, by z aplikacją produktów pielęgnacyjnych oraz do układania poczekać aż włosy trochę podeschną. Chodzi przede wszystkim o efektywność - mokry włos jest mniej porowaty i kosmetyk z niego spływa.
Myj zęby także po białym winie
Mało kto wie, że nie tylko czerwone wino pozostawia na naszych zębach osad. Białe wina są bardziej kwaśne, przez co narażają nasz uśmiech na erozję szkliwa i ubytki. Chociaż osadu z tego trunku nie widać, musimy pamiętać o tym, by od czasu do czasu popijać także wodę lub przegryzać posiłek chlebem, żeby zmniejszyć kwasowość w jamie ustnej.
Nie używaj perfum po aplikacji samoopalacza
Jeśli kiedyś spryskałaś się perfumami po zastosowaniu samoopalacza, już wiesz, że grozi to przejściowym efektem zielonkawej skóry. Dzieje się tak dlatego, że niektóre przeciwutleniacze zawarte w perfumach i dezodorantach reagują z DHA - składnikiem powodującym efekt opalenizny. Warto o tym pamiętać i przez parę godzin po aplikacji samoopalacza nie sięgać po perfumowane kosmetyki.
Nie przesadzaj z podkładem na czole
By może nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale nasze czoło marszczy się częściej, niż nam się wydaje. Jeśli nałożymy na nie tak dużo podkładu jak na pozostałe części twarzy, powstaną na nim nieestetyczne fałdki. Makijażyści radzą, by nakładanie podkładu zacząć od policzków, nosa oraz podbródka, stopniowo rozprowadzając cieńszą warstwę na całej twarzy.
Regulując brwi, nie stawaj za blisko lustra
Gdy regulujesz brwi, nie stawaj za blisko lustra. Stracisz wtedy dobrą perspektywę i możesz wyrwać za dużo włosków pomiędzy łukami brwiowymi. Pamiętaj, że zaczynają się one nad wewnętrznym kącikiem oka, a ich depilacja w tym miejscu sprawi, że brwi odrosną krzaczaste.
Na podst. Oprah.com (mtr), kobieta.wpl.pl