Za grube i źle ubrane. Tyle wystarczyło, by zarząd chciał zwolnić zdolne artystki
Wydawałoby się, że w dobie modelek plus size i mody na samoakceptację, osiągnęliśmy stan, w którym waga i kształty ciała są kwestią indywidualną. Okazuje się jednak, że wciąż zdarzają się sytuacje, w których kobiety są dyskryminowane ze względu na wygląd czy nadwagę. Przykładem tego może być sytuacja, którą nagłośniła jedna z artystek.
27.08.2017 | aktual.: 27.08.2017 15:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Członkowie orkiestry Sheraton Cadwell otrzymali w tym tygodniu nietypowego e-maila. Skrytykowano w nim ciała dwóch wokalistek i sposób ich ubierania. Ponadto powiedziano im, żeby nie ubierały się w ten sposób na scenę. Poza postawieniem całkowicie nowych wymagań, menedżerowie zagrozili, że w przyszłości zatrudnią tylko szczupłe śpiewaczki.
"Proszę pamiętać, że na wszystkie przyszłe koncerty mają stawiać się tylko śpiewacy szczupli i i fizycznie dopasowani do reszty lub przynajmniej tacy, którzy wiedzą jak ubrać się odpowiednio, by zamaskować swoje kształty." - poinstruowali w wiadomości.
W rezultacie wokalistka Sydney Dunitz podzieliła się swoim oburzeniem za pośrednictwem Facebooka.
"Piszę, aby wyrazić moje oburzenie i wstręt dla e-maila, który został rozesłany do muzyków. To całkowicie niewłaściwe" - napisała na Facebooku. - "Rozumiem, że orkiestra chce utrzymać konkretny wizerunek. Jednak nie jest to już tylko kwestia ubioru. Poszliście już krok dalej i skomentowaliście czyjąś fizyczność".
Ponadto artystka zwróciła autorom maila uwagę, że nie znają cudzych predyspozycji anatomicznych ani stanu zdrowia. Co więcej, zaznaczyła, że czyjeś rozmiary nie mają nic wspólnego z ich muzycznymi zdolnościami, a to właśnie one powinny mieć znaczenie dla orkiestry.
Post artystki odbił się szerokim echem w sieci i zwrócił uwagę na orkiestrę oraz problem uprzedmiotowienia kobiet. Spotkał się także z dużym poparciem ze strony internautów, zebrał blisko tysiąc polubień i 700 udostępnień. Do dzisiaj skomentowało go już ponad 300 osób. Wśród komentarzy przeważają głosy oburzenia i odrazy dla postawy autorów maila.
"Moje życie polega na walce z takimi sytuacjami i upodmiotowieniem kobiet" - stwierdziła Dunitz. "Jestem niezwykle rozczarowana, że w ogóle otrzymałam taki e-mail."
Jak donosi "HuffPost", orkiestra została zamknięta, a zarząd zrezygnował. Globalny serwis informacyjny AM640 zauważa, że orkiestra wydała oświadczenie w związku z podjęciem decyzji o zamknięciu, pisząc: "Wraz z naszą rezygnacją finansowanie projektu Sheraton Cadwell oraz programu szkoleń muzycznych również zostaną zakończone. Cała organizacja przestanie zaś istnieć we właściwym czasie. Serdecznie przepraszamy za wprawienie muzyków w zakłopotanie, którego mogli doświadczyć w wynik złośliwych zarzutów i bardzo destrukcyjnych intencji ".
Victoria Leone, jedna z wokalistek grupy Sheraton Cadwell, powiedziała na łamach AM640, że wszystko, czego pragnęła ze strony orkiestry, to przeprosiny.