Zamieszkała w pałacu. W kieszeniach starych ubrań znajduje skarby

Już jako nastolatka budziła sensację na ulicy. Pasję do mody zaszczepiła w niej babcia. "Otwierając rano szafę, improwizuję, jak ze wszystkim w życiu" - mówi Pola de Nicolay, właścicielka butiku vintage, żona francuskiego hrabiego i mieszkanka Pałacu nad Kanałem.

Pola de Nicolay pasję do mody vintage przekuła w biznes
Pola de Nicolay pasję do mody vintage przekuła w biznes
Źródło zdjęć: © Instagram | polaottersteindenicolay
Aleksandra Szablak

09.11.2023 | aktual.: 09.11.2023 12:38

Aleksandra Szablak, dziennikarka Wirtualnej Polski: Dla niektórych to po prostu stare ubranie z co najmniej 20-letnim "stażem". A czym dla ciebie jest moda vintage?

Pola de Nicolay: Moda vintage jest dużą częścią mojego życia i przede wszystkim pasją. Nie mówię tylko o mojej marce My Vintage Story. Odkąd byłam bardzo młodą dziewczyną, wyszukiwałam różne rzeczy na targach staroci, w lumpeksach. Gdzieś po drodze moda vintage zawsze mi towarzyszyła. Jej najfajniejszym aspektem jest fakt, że dajemy ubraniom czy antykom drugie życie.

Sklepu vintage nie należy mylić z second-handem.

To prawda. Sklepy z używaną odzieżą to tak naprawdę zbiór wszystkiego, co jest rzucone na wagę. A sklepy z rzeczami vintage posiadają ubrania i akcesoria, które powstały co najmniej 20 lat temu. Poza tym są to zawsze rzeczy wyszukane i wyselekcjonowane. Cenna też jest wyższa. Prawdziwe "perełki" potrafią kosztować krocie. Co ciekawe, im starsza jest torebka luksusowej marki, tym droższa. Na aukcjach widać, jak z roku na rok ceny starych rzeczy rosną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak wygląda twój "vintage’owy zakup życia"?

Moim najlepszym zakupem jest płaszcz Escada z końca lat 90. Kosztował dość sporo. Przez jakiś czas nawet chciałam go odsprzedać w butiku, ale w końcu stwierdziłam, że czeka właśnie na mnie.

Czym zaskoczeni są ludzie, wchodząc po raz pierwszy do twojego sklepu vintage?

Zazwyczaj zaskoczeni są nietuzinkowym stylem i zupełnie innym klimatem, który panuje w butiku. Jest sporo wzorów, kolorów, ubrania są mniej stonowane, a bardziej wyraziste.

Czy gwiazdy kupują u ciebie rzeczy vintage?

Tak. Między innymi Anna Zejdler, Anna Popek i Michał Szpak.

Zapewne listę najlepszych europejskich butików vintage znasz na pamięć. Skąd najczęściej przywozisz ubrania? Gdzie warto wybrać się na zakupy vintage, będąc za granicą?

Rzeczy najczęściej przywożę z Brukseli i Paryża, bo też w ostatnim czasie najczęściej tam bywam. W Paryżu zawsze zaglądam do Odetta Vintage i Opulence, a w Brukseli do Les Enfants d’Edouard. Wcześniej kupowałam sporo w butikach w Notting Hill w Londynie – w Karen Vintage na słynnej Portobello Road można znaleźć cuda.

Skąd pomysł na biznes z modą vintage?

Przyszło mi to do głowy, kiedy studiowałam w Londynie. Tam zrozumiałam funkcjonowanie resellingu, czyli odsprzedawania. W Londynie market rzeczy z drugiej ręki jest ogromny. Aukcje torebek czy butów to standard. Pomyślałam - czemu by nie spróbować z modą vintage w Polsce?

Pola de Nicolay ubóstwia kolor i stylizacje, w których dużo się dzieje
Pola de Nicolay ubóstwia kolor i stylizacje, w których dużo się dzieje© Instagram | polaottersteindenicolay

Masz swoją ikonę stylu? Gwiazdę, której styl lubisz podglądać?

Bardzo lubię hiszpańskie influencerki – na przykład Blancę Miró. Zawsze inspirowała mnie moja babcia, która miała cudowny styl.

To teraz zamknij oczy i przywołaj sobie obraz babci z dzieciństwa, który "zaraził" cię pasją do mody. Jak wygląda?

Modnie. Kiedy widziała coś, co było w jej stylu, aż świeciły jej się oczy. Pamiętam właśnie ten błysk w spojrzeniu babci. Chyba to po niej odziedziczyłam.

Co cenisz w polskiej modzie, a co irytuje cię na polskich ulicach?

Na pewno mamy wielu fajnych polskich projektantów. Ale wydaje mi się, że panuje zbyt duża jednolitość. Mnóstwo marek skupia się na dresach. Fajnie byłoby tę produkcję uróżnorodnić.

Ulice stolic mody mają swój charakterystyczny styl. Mediolan jest ekstrawagancki, Paryż szykowny, Nowy Jork kosmopolityczny, a Londyn anarchistyczny. A jaką cechę przypisałabyś Warszawie? Co wyróżnia styl Polek?

Uważam, że Polki ubierają się coraz ciekawiej. Szczególnie w dużych miastach można zauważyć, że ludzie mają coraz więcej odwagi w wyrażaniu siebie i eksperymentowaniu z modą. Ale potrzebują tej odwagi jeszcze więcej. Gdybym miała przypisać Polkom charakterystyczną cechę ich ubioru, powiedziałabym "elegancja" i "zachowawczość".

Wymień miasto, które najlepiej oddaje twój styl.

Paryż.

Pola de Nicolay to stała bywalczyni paryskich butików vintage
Pola de Nicolay to stała bywalczyni paryskich butików vintage© Instagram | polaottersteindenicolay

Czy ubrania vintage rzeczywiście potrafią przetrwać długie lata? Śmiało wrzucasz je do pralki czy masz jakieś specjalne techniki pielęgnacyjne?

Rzeczy vintage mają zdecydowanie lepszą jakość od tych, które aktualnie kupujemy. Zależy od składu ubrania, ale tkaniny delikatne i kruche staram się oddawać do pralni lub piorę je ręcznie.

Jak czujesz się, nosząc na sobie "historię poprzedniej kobiety"? Zastanawiasz się czasem nad tym, kim była poprzednia właścicielka twojej sukienki? W jakich chwilach jej towarzyszyła?

Tak, często o tym myślę. Ciekawe jest też to, że w kieszeniach rzeczy wyszukanych z drugiej rękach można odnaleźć pozostałości po poprzedniej właścicielce. To jeszcze bardziej urozmaica wyobrażenie, kim ta osoba mogła być.

A znalazłaś coś, co zapadło ci w pamięci?

Tak, znalazłam kiedyś zapiski numerów telefonów w kieszeni płaszcza. Były na starym, już pożółkłym papierze. Czasami znajdowałam też guziki i spinki.

Obecna moda jest bardzo różnorodna. Ale kiedyś, ubrana w rzeczy vintage, pewnie budziłaś sensację na ulicy. Z jakimi komentarzami spotykałaś się? Kiedyś usłyszałam, że ubieram się jak babcia.

Mój mąż często pyta, czy idę spać, bo jego zdaniem moje ubrania wyglądają jak piżama (śmiech - przypis redakcyjny). Ale owszem, często słyszałam komentarze, że jestem ubrana śmiesznie albo zbyt kolorowo. Urodziłam się w Kanadzie, gdzie jako nastolatka często szperałam w sklepach z używaną odzieżą. Kiedy wracałam w swoich "łupach" do Polski, ludzie wokół mówili, że wyglądam... zabawnie. Starałam się tym nie przejmować.

Vintage ma wiele odsłon. Jak opisałabyś swój styl?

Barwny i taki, w którym dużo się dzieje.

Czego nigdy byś na siebie nie włożyła?

Dresów "na miasto". Moim zdaniem to wariant adekwatny jedynie do noszenia po domu czy uprawiania sportu. Pomyślałam też o skarpetach z sandałami, ale teraz wszystko się zaciera. Nie można już powiedzieć, że coś jest "obciachem", bo później widzi się to na wybiegach.

Na koniec muszę zapytać - jak mieszka się w pałacu? Czy można w ogóle czuć się jak w domu?

Tak, w pałacu można czuć się jak w domu - to zależy od tego, jaką stworzy się atmosferę. Nam mieszka się bardzo dobrze, ale na pewno jest inaczej niż w normalnym domu. Pałac wymaga więcej pracy. Wciąż kontynuujemy z mężem remont, który rozpoczęli moi teściowie. Ale jest dużo wrażeń i przygód, nigdy nam się nie nudzi.

Pola de Nicolay z mężem. Charles de Nicolay wywodzi się z francuskiej rodziny arystokratycznej
Pola de Nicolay z mężem. Charles de Nicolay wywodzi się z francuskiej rodziny arystokratycznej© Instagram | polaottersteindenicolay

Czy przeszłość ingeruje w każdy element twojego życia? Fakt, że otaczają cię stare mury, sprawia, że chcesz ubierać się w podobny sposób?

To akurat bardziej inspiruje mnie do nowoczesności, aby tworzyć ten kontrast. Cenię bogactwo historii, ale najbardziej lubię adaptować przeszłość w teraźniejszości. Myślę, że żyjemy w najfajniejszych czasach. Każda dekada ma swój charakter i styl, a współczesną modą rządzi eklektyzm. Ścieranie się skrajności tworzy wspaniałe efekty.

Rozmawiała Aleksandra Szablak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)