Zamówiła kwiaty dla mamy. Nie tego się spodziewała
Córka chciała na 76. urodziny mamy kupić piękny bukiet róż. Wysłała go za pośrednictwem poczty, gdyż mieszka w innym kraju. Starsza pani się bardzo rozczarowała, gdy otrzymała przesyłkę.
"Miało być 15 różowych róż w eleganckim wazonie" - pisze do nas córka za pośrednictwem dziejesie.wp.pl. "Dzisiaj dostarczono ohydny wiecheć z goździków i gerberów, których moja mama nie znosi! I oczywiście bez wazonu! Moja mama wsadziła to dziadostwo do wiadra".
"Ja się pytam, czy to Polska właśnie?" - kontynuuje kobieta. "Czy na każdym kroku ktoś musi nas robić w konia, żeby nie powiedzieć gorzej? To jest przecież obrzydliwe. I proszę sobie wyobrazić teraz np. z okazji Dnia Kobiet choćby, ile osób zostało w ten sposób oszukanych? Czy sprawą nie powinien zająć się Dział Ochrony Praw Konsumenta lub nawet Prokurator? Przecież to oszustwo!" - dodaje.
System doręczania kwiatów w firmie, z której skorzystała poszkodowana klientka, opiera się na sieci kwiaciarni, współpracujących ze sobą na całym świecie. Gdy centrala dostaje zapytanie o dany bukiet, przekierowuje prośbę do florysty, który znajduje się najbliżej miejsca dostawy. Dzięki temu zamówienia mogą być realizowane w bardzo krótkim czasie.
Matka klientki dostała bukiet znacząco różniący się od tego, który został zamówiony. Prawdopodobnie na jednym z etapów składania zamówienia, któryś z pracowników wpisał złą nazwę w formularzu dostawy lub florysta pomylił się przy układaniu bukietu dla mamy klientki.
Jest to przykład jednej z konsekwencji zamawiania produktów przez internet, gdy oczekiwania i rzeczywistość znacząco się różnią.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl