Zapomniana pieczeń huzarska
Pieczeń huzarska to danie, którego widok na stole przed wojną zupełnie nikogo by nie zaskoczył. a zasygnalizował jedynie, że trafiliśmy na posiłek cokolwiek odświętny i Pani domu naprawdę się postarała, żeby wywrzeć na wszystkich wrażenie. W wielu domach było to wręcz danie popisowe i co ważniejsze - w polskiej kuchni bardzo tradycyjne.
Jak podpowiada Monika, autorka bloga "Kuchenny kredens", czas pieczenia mięsa zależa od jego wagi i jakości. Jedno mięso potrzebować będzie czasu więcej niż inne - to musicie niestety na bieżąco oceniać. Jeśli chodzi o sam przepis, pamiętać również trzeba, że nawet najlepsza receptura przestrzegana krok po kroku z pedantyczną dokładnością na niewiele się zda, jeśli mięso jakiego użyjecie nie będzie dobrej jakości. Zamiast kupować je w supermarkecie, lepszym rozwiązaniem będzie jego zakup bezpośrednio od rzeźnika.
Składniki:
- 1,5-2 kg mięsa zrazowego
- 2-3 cebule
- 1 ususzona bułka pszenna lub kilka łyżek bułki tartej
- smalec do smażenia
- 2 łyżki masła
- 1/2 szkl bulionu warzywnego
- 2 łyżki mąki
- 50 ml octu lub sok z cytryny
- kilka łyżek spirytusu lub wódki (opcjonalnie)
- sól, pieprz
- 2 ząbki czosnku
Wykonanie:
Kawałek mięsa na pieczeń oczyścić z błon, przewiązać w paru miejscach nitką, by zachowało kształt. Mocno zbić i oblać gorącym octem, ewentualnie jeśli przeszkadza nam smak octu - sokiem z cytryny. Natrzeć przeciśniętym przez praskę czosnkiem i pieprzem, można też obłożyć plastrami cebuli i odstawić na noc do lodówki do skruszenia obracając 2-3 razy. Następnego dnia mięso obsmażyć ze wszystkich stron na rumiano na mocno rozgrzanej patelni z odrobiną smalcu. W trakcie smażenia dodać również przekrojoną na pół cebulę obraną tylko z zewnętrznej łupiny. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Obsmażoną pieczeń wraz z cebulą przełożyć do naczynia żaroodpornego, podlać sosem z patelni i niewielką ilością bulionu warzywnego, dodać sól, pieprz, ziele angielskie i listki laurowe i dusić pod przykryciem ok. 2 godziny kilka razy polewając wierzch pieczeni sosem. Gdyby mięso było twardawe, można podlać dodatkowo kilkoma łyżkami spirytusu lub wódki zmieszanego z odrobiną wody i jeszcze poddusić. W trakcie pieczenia mięsa staramy się nie nakłuwać i nie obracać zbyt często. Gdy upieczone, odstawić do ostygnięcia. Na następny dzień lub po ostygnięciu pieczeni, mięso ponacinać jak najgłębiej w pasy i nadziać farszem przygotowanym w sposób opisany poniżej.
Farsz:
Dwie cebule sparzyć i zetrzeć na tarce lub rozdrobnić blenderem. Wymieszać z bułką tartą, odrobiną pieprzu, soli i łyżką masła. Gdyby masa była zbyt rzadka, by dała się nakładać, podsypać bułką tartą. Tak przygotowaną nadzianą pieczeń wstawić do pieca na 30-40 minut. Powstały w trakcie pieczenia sos przelać do rondelka przez sitko zagęścić 2 łyżkami mąki wymieszanej z odrobiną wody. Ciągle mieszając zagotować, aż zgęstnieje.
Zobacz także: przedwojenny tort czekoladowy