Zatrudnili do reklamy byłą gwiazdę porno. W skrzynce znaleźli pozew
Reklama z udziałem rozpoznawalnej gwiazdy brzmi jak świetny pomysł dla każdej marki. Gorzej, jeśli w grę wchodzi była gwiazda porno. Tak było w przypadku Charles de Cazanove, ekskluzywnej marki szampanów, która musi liczyć się z pozwem za naruszenie dobrego imienia firmy. A wszystko przez twarz zdobiącą ich najnowszą kampanię.
29.12.2017 14:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Clara Morgane od ponad 16 lat nie występuje w filmach dla dorosłych. Jednak dla większości Francuzów na zawsze pozostanie symbolem seksu i pornografii. 36-letnia aktorka i prezenterka telewizyjna wystąpiła właśnie w nowej kampanii marki Charles de Cazanove, jednej z najlepszych firm produkujących szampana. Przeszłość kobiety nie spodobała się jednak dziedzicom szampańskiej fortuny, którzy pozwali prezesa firmy.
Powód? Występ gwiazdy porno w materiałach sygnowanych ich nazwiskiem godzi w dobre imię rodziny. Loïc Chiroussot of Bigault de Cazanove, będący jednym z dziedziców fortuny zapowiedział, że sprawa musi skończyć się w sądzie. W rozmowie z gazetą "L’Union" stwierdził, że to niedopuszczalne połączenie.
- Jak to w ogóle możliwe, że tak znamienita marka jak nasza została połączona z kimś takim jak Morgane? Gdyby moi przodkowie o tym usłyszeli, przewróciliby się w grobie – przyznał Loic w rozmowie z dziennikarzami.
Firma Charles de Cazanove powstała w 1811 roku. W 1983 stała się częścią Moët-Hennessy Group, a od 2004 roku jej właścicielami jest rodzina Rapeneau, która zachowała oryginalną nazwę marki.
Morgane zdaje się nie przejmować groźbami i gniewem dziedzica. W odpowiedzi na jego oburzone wystąpienie w mediach, aktorka napisała na swoim koncie na Instagramie: "Jego gniew musi wynikać z tego, że dawno nie pił naszego doskonałego nektaru. Proponuję wysłać mu butelkę, żeby mógł się zabawić i uspokoić emocje".
Niestety Loïc Chiroussot of Bigault de Cazanove nie poprzestał tylko na słowach. 9 stycznia sprawa o zniesławienie trafi na wokandę sądu we francuskim Lille.