Zemściła się na chłopaku z Tindera. Nie spodziewała się jego reakcji
Pewna tiktokerka postanowiła zemścić się na chłopaku, który nie pojawił się na umówionym spotkaniu z Tindera. Wymyśliła sprytny, a zarazem złośliwy sposób, jak odegrać się na niesłownym użytkowniku popularnej randkowej aplikacji. Opowiedziała o całej sytuacji w swoich mediach społecznościowych.
23.05.2022 | aktual.: 23.05.2022 13:22
Umawianie się na randki przez specjalne aplikacje jak Tinder to dobry sposób zarówno na znalezienie drugiej połówki, osoby zainteresowanej szybkim seksem, jak i na poznanie wielu ciekawych osób i poszerzenie kręgu znajomych. Niestety często bywa również tak, że ludzie, z którymi się spotykamy "ghostują" nas – czyli niespodziewanie urywają kontakt bez żadnego wyjaśnienia lub po prostu, mimo wcześniejszego umówienia się, nie przychodzą na pierwszą randkę.
Właśnie to spotkało jedną z tiktokerek, która opowiedziała swoją historię sprzed roku na profilu w mediach społecznościowych. Chociaż wszystko wskazywało na to, że czeka ją sympatyczna pierwsza randka, chłopak, z którym się umówiła, po prostu nie przyszedł.
Zemściła się na chłopaku z Tindera. Jego reakcja była zaskakująca
Internautka postanowiła nie odpuścić niesłownemu użytkownikowi randkowej aplikacji i w złośliwy, ale zabawny sposób zemścić się na nim. W swoim nagraniu opowiada, że po tym jak została wystawiona, wciąż od czasu do czasu wysyłała mu wiadomości o treści: "Hej, jesteś w drodze?".
Kobieta nie spodziewała się jednak, że chłopak zareaguje na jej zaczepki. Okazało się, że jej niedoszła randka zaczęła grać w jej grę i odpisywać: "Przepraszam, że się spóźnię, zaraz będę na miejscu". Tiktokerka podkreślała, że chłopak czasem wykazywał się wyjątkową kreatywnością, pisząc chociażby: "Mój lot był opóźniony, będę wkrótce" albo "Przepraszam, zasiedziałem się, będę".
Internauci byli zachwyceni. Podzielili się swoimi historiami
Zabawne nagrania tiktokerki wywołały pozytywne reakcje jej obserwatorów. Internauci zaczęli dzielić się swoimi historiami oczekiwania na randkę, która się nie pojawiła. "Kiedy miałam 17 lat, spotkałam chłopca w centrum handlowym. Dostałam jego numer. Wymienialiśmy SMS-y, a on w pewnym momencie napisał, że zaraz wróci. Mam 25 lat, a moi przyjaciele czasami pytają, czy wrócił" - wspomina jedna z użytkowniczek.
Z kolei inny internauta wspomia: "Dziewczyna w pracy wyszła na przerwę i nigdy nie wróciła. Od czasu do czasu pytam przełożonego, czy nadal nie wróciła z przerwy".
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl