Przyczyna śmierci długo była tajemnicą. W końcu mąż przerwał milczenie
30 października 2020 r. mąż Agnieszki Fatygi poinformował o jej niespodziewanej śmierci. Wojciech Olszański nie ukrywał, że bardzo przeżył stratę żony, która zmarła podczas pandemii Covid-19. W jednym z wywiadów opowiedział o okolicznościach odejścia aktorki.
30.10.2024 | aktual.: 30.10.2024 09:29
Rodzina Agnieszki Fatygi długo nie podawała informacji na temat oficjalnej przyczyny jej śmierci. Przez trwającą na całym świecie pandemię bliscy zmarłej nie mogli także zorganizować pogrzebu zgodnie z jej wolą. Mąż aktorki postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, winiąc za wszystko lekarzy.
Ma żal do lekarzy
Agnieszka Fatyga była znaną piosenkarką i aktorką teatralną, której śmierć wstrząsnęła opinią publiczną. "Moja żona, z którą przeżyłem 37 lat, odeszła dzisiaj od nas o godz. 7 rano, nagle…" - napisał wówczas na Facebooku Wojciech Olszański. Aktorka zmarła podczas trwającej pandemii Covid-19, dlatego rodzina nie tylko nie mogła się z nią pożegnać, ale również miała ograniczony dostęp do jej ciała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Przez cały listopad zmagałem się ze szpitalem w Warszawie, żeby pochować moją żonę, tak jak chciała do ziemi, bo była córką rolników. Nie mogłem. Zaproponowali mi, że moją żonę można spopielić. Dowiedziałem się, że pogrzeb może być nawet bez mego udziału. Ona powiedziała mi kiedyś: 'nie waż się mnie spopielać, bo będę w nocy cię straszyć' ... Musiałem moją żonę spopielić jak psa. Nawet nie miałem prawa brać udziału w tej kremacji" - zdradził Olszański podczas jednej z rozpraw sądowych.
Nie mógł pogodzić się z przedwczesną śmiercią żony, która miała wpaść w śpiączkę cukrzycową.
"Pół godziny po przyjęciu do szpitala została potraktowana jako przypadek COVID-19 i natychmiast została podłączona do respiratora. O siódmej rano miała spalone, zwęglone płuca. Lekarz, gówniarz, partacz, o siódmej rano mówi do mnie: 'Panie Olszański żona panu zmarła o godzinie siódmej', nie było słowa 'przepraszam', zabił moją żonę" - cytuje słowa wypowiedziane przez Olszańskiego w sądzie dziennik "Fakt".
Agnieszka Fatyga miała znaną córkę
Agnieszka Fatyga i Wojciech Olszański doczekali się wspólnie narodzin córki. Niektórzy mogą ją kojarzyć, bowiem Michalina Olszańska postanowiła iść w ślady znanej mamy i została też aktorką. Pojawiła się m.in. w takich produkcjach jak "Barwy szczęścia", "1983" czy "Kulej. Dwie strony medalu".
"Na egzaminy do szkoły aktorskiej poszłam w tajemnicy przed mamą, za to tata mi pomógł – mieliśmy sztamę. Zakładałam, że jeśli mi się nie uda, wrócę do skrzypiec. To była próba, eksperyment. Niestety, mama znalazła moje papiery jeszcze przed egzaminami. Strasznie się zdenerwowała" - zdradziła w rozmowie z "Elle".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl