"Przykry widok" - przeczytamy w komentarzach pod jednym z ostatnich postów na Instagramie Zofii Zborowskiej. Instagramowym użytkownikom nie przypadły do gustu zdjęcia Marii Winiarskiej, które pojawiły się na profilu aktorki. Twierdzą, że Zborowska skompromitowała w ten sposób swoją mamę.
Zobacz też: Maria Winiarska zrobiła mężowi prezent. Reakcja Wiktora Zborowskiego wyraża więcej niż tysiąc słów
"Królowa rozrywki, wierna kibicka, ale przede wszystkim umęczona babcia"
Zofia Zborowska pokazała Marię Winiarską w momencie, gdy wyraźnie zmęczonej gwieździe przysnęło się podczas spotkania z dziećmi na Hali Sportowej Ursynów. Drzemka w dość nietypowym miejscu została uwieczniona przez Zborowską, co wywołało wyraźne niezadowolenie wśród internautów.
"Biedna kobieta";
"Przykry widok. Babcia nie daje już rady i ma prawo być zmęczona" - przeczytamy w komentarzach.
Zofia Zborowska nie została obojętna i odniosła się do krytycznych uwag, podkreślając, że sama Winiarska nie miała nic przeciwko pokazaniu tych zdjęć. Co więcej - zostały upublicznione w pewnym celu. Wszystko zostało zaplanowane już dużo wcześniej. Zborowska obiecała bowiem internautom, że pokaże "kompromitujące" zdjęcie swojej mamy, jeżeli zostanie uzbierana konkretna kwota dla zbiórki charytatywnej. Celem zbiórki jest pomoc 20-miesięcznej Zosi, chorej na SMA.
"Dystansu troszkę. Moja mama nie ma najmniejszego problemu z tym zdjęciem. Zwłaszcza w kontekście tego, że w dobę dzięki niemu uzbierała ponad 100 tysięcy złotych dla Zosi walczącej z SMA" - podkreśliła aktorka.
Sama Maria Winiarska nie pokusiła się o komentarz, najwyraźniej nie mając żadnych pretensji do córki. Część internautów zupełnie inaczej odebrała ów wpis i zachwycała się postawą mamą Zborowskiej oraz dystansem obu pań.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Młode gwiazdy, które poszły w ślady słynnych rodziców
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
