Nie zauważyli, że się urodził. "Sprawa wyszła na jaw całkiem niedawno"
Poznańskie zoo jest znane w całej Polsce nie tylko za sprawą włączenia się do akcji ratowania tygrysów z granicy, ale również ze swojego sposobu komunikowania się z fanami. Ostatnio za pośrednictwem Facebooka pracownicy poinformowali o narodzinach pewnego gatunku.
16.07.2024 | aktual.: 16.07.2024 11:32
Kiedy w 2019 roku na granicy polsko-białoruskiej doszło do zatrzymania 10 tygrysów z Włoch, władze poznańskiego zoo wiedziały, że trzeba działać natychmiast. To właśnie wtedy cała Polska śledziła losy Nieumarłych oraz kibicowała ekipie z Poznania. To wydarzenie sprawiło, że miłośnicy zwierząt regularnie odwiedzali facebookowy profil ogrodu zoologicznego.
Po pięciu latach oficjalna strona poznańskiego zoo wciąż w swój charakterystyczny i zabawny sposób informuje o losach podopiecznych. Ostatnio poinformowano o narodzinach niezwykłego gatunku. Znacznie mniejszego niż tygrysy, jednak wciąż intrygującego. Tak wygląda kururo niebieskawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poznańskie zoo powitało kururo niebieskawego
Jak czytamy na Facebooku zoo, kururo niebieskawy urodził się kilka tygodni temu, jednak ze względu na jego tryb życia, do niedawna nikt o tym nie wiedział. Gatunek ten niechętnie wychodzi ze swoich nor, dlatego też "sprawa wyszła na jaw całkiem niedawno".
Kururo to zwierzęta, które większość życia spędzają pod ziemią w wykopanych przez siebie norach. Ich system tuneli jest rozbudowany i ma dwa piętra: płytsze, gdzie zdobywają pożywienie, i głębsze, gdzie śpią i wychowują młode. Z tego powodu narodziny nowego przedstawiciela gatunku zostały niezauważone przez dłuższy czas, ponieważ zwierzęta te rzadko wychodzą na powierzchnię.
Kururo niebieskawy większość życia spędza pod ziemią
Poznańskie zoo w zabawny sposób przedstawiło, jak wygląda codzienne życie kururo. Niewielkie gryzonie zamieszkują głównie suche tereny Chile, a dorosłe osobniki mają kilkanaście centymetrów długości z ogonem. Młode rodzą się całkowicie ślepe i są pokryte czarnym futerkiem.
"Cała nasza żyjąca w norze grupa bez ustanku poprawia, naprawia i kopie nowe korytarze. Wasi, ludzcy naukowcy zmierzyli, że żyjąca w środkowym Chile rodzina kururo, jest w stanie w ciągu roku wydobyć na powierzchnię dwa i pół metra sześciennego ziemi. Dodam tylko, że moja dorosła mama ma około siedemnastu centymetrów długości. Z ogonkiem. (...) My, budując nasze tunele, obywamy się bez linijek i centymetrów, wychodzi nam to całkiem nieźle. Na tyle dobrze, że prawie nie musimy z nich wychodzić. Zresztą w środku ciągle jest coś do roboty" - napisano na profilu poznańskiego zoo.
Kururo żyje w koloniach, kopiąc skomplikowane systemy nor pod ziemią. Odżywia się głównie bulwami i korzeniami roślin. Ich siekacze są bardzo charakterystyczne – długie, mocne i stale rosnące. Siekacze służą kururo do przegryzania twardych korzeni i bulw, a także do kopania nor. Warto również dodać, że kururo jest gatunkiem endemicznym dla Chile, co oznacza, że naturalnie nie występuje nigdzie indziej na świecie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.