Zoom na styl – Alexis Carrington Colby
Jak wdawać się w bójkę z Krystle, to tylko w cekinowym żakiecie. Jak znaleźć się w areszcie, to tylko w ekstrawaganckiej sukni od projektanta. Każdy argument zyskuje na sile, kiedy wypowiada się go w wystawnej kolii i w kapeluszu z szerokim rondem. Patrzeć na kogoś z góry można tylko na wysokich obcasach, wydawać polecenia innym – jedynie w mundurku „power suit”, którego podstawą są szerokie ramiona i mocno podkreślona talia.
W modzie, podobnie jak w życiu, Alexis Carrington Colby nie uznaje kompromisów. W jaki sposób uwiodła telewidzów w latach 80.? Dlaczego jej chłodny i nikczemny charakter bardziej zachwycał niż zniechęcał? Przy okazji 83. urodzin Joan Collins, odtwórczyni jednej z głównych w „Dynastii”, zaglądamy do garderoby najsłynniejszej wiedźmy serialowego świata.
"Dress for success"
Choć na przełomie lat 60. i 70. kluczowe stały się kwestie równouprawnienia, a kobieca seksualność zaczęła zyskiwać na sile, dopiero w kolejnej dekadzie paniom udało się wejść na piedestał i zaistnieć w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Sukces w życiu zawodowym i prywatnym należało zamanifestować odpowiednim strojem – damską modę lat 80. zdominowały marynarki o szerokich wywatowanych ramionach, taliowane kostiumy i koszule, ołówkowe spódnice mocno podkreślające biodra oraz obowiązkowe buty na wysokich obcasach. Kroje ubrań nawiązywały do form męskiej garderoby, jednak nie odsuwały na dalszy plan kobiecej seksualności. Wręcz przeciwnie - erotyzm stał się bardziej świadomy. Od tej pory kobieta nie kojarzyła się już tylko z delikatną i kruchą istotą, a seks i uroda stały się jej bronią.
Lekkie życie w ciężkiej kolii
W rozkochanych w przeszłości latach 80. przemycano mnóstwo cytatów ze stylu różnych dekad. Nic więc dziwnego, że ówczesna moda z całym dobrodziejstwem inwentarza innych epok, zyskała na wystawności i nabrała eklektycznego charakteru. Kobiety sukcesu wspinały się po szczeblach kariery w eleganckich garsonkach i świetnie skrojonych garniturach, jednak w pracy zrezygnowały z intensywnych kolorów i wystawnych dodatków.
W przeciwieństwie do nich, Alexis Carrington Colby nie pozwalała sobie na żadne ustępstwa – tkaniny miały błyszczeć podobnie jak jej olbrzymie kolczyki i ciężkie kolie.
Styl ponad wszystko
Mieniące się cekiny, kamienie szlachetne i złoto często pojawiały się w towarzystwie drogich futer oraz ekstrawaganckich falbanek i bufek. Tak szumna i pełna przepychu moda wpisywała się w etykietę ubioru Alexis niezależnie od tego, czy znalazła się na wystawnej kolacji z kawiorem i szampanem, czy odpoczywała samotnie w ekskluzywnej posiadłości. Nawet podczas szamotaniny należało rozprawić się z rywalką w odpowiednim dla siebie stylu – w eleganckiej garderobie można w końcu walczyć z klasą – dźgnąć wysoką szpilką, pociągnąć za żabot, albo zniszczyć nalakierowaną fryzurę.
Każda, nawet najbardziej prozaiczna sytuacja w życiu Alexis wymagała odpowiedniego anturażu – wykwintne śniadania należało jeść w sznurach pereł i futrzanym szlafroku, a do snu wypadało się kłaść tylko w pełnym makijażu.
Serialowa diwa
Joan Collins, jeszcze zanim pojawiła się w „Dynastii”, z powodzeniem zdobywała role u największych reżyserów Hollywood – Howarda Hawksa, Henry’ego Kinga czy Henry’ego Hathawaya. Przełom w jej karierze nastąpił jednak w momencie, kiedy pojawiła się w obsadzie popularnego tasiemca. Silna i bezkompromisowa Alexis, najsłynniejsza femme fatale lat 80., szybko zaskarbiła sobie sympatię widzów na całym świecie, a za niezapomnianą aktorską kreację otrzymała nawet Złoty Glob i pięć nominacji do tej prestiżowej nagrody.
Za serialowy wizerunek Alexis Carrington Colby odpowiadał znany kostiumograf i wieloletni przyjaciel gwiazdy – Nolan Miller. Jak wyznała aktorka w swojej autobiografii, „Świat według Joan”, w czasie kręcenia serialu co tydzień chodzili do luksusowych domów towarowych, takich jak Saks czy Neiman Marcus, szukając nowych ekskluzywnych strojów dla Alexis.
- Kiedy w latach osiemdziesiątych pojawiła się "Dynastia", Alexis Carrington miała już gotowy styl - mój własny – wyznała diwa małego ekranu.