Związek polskiego kucharza i miss Nowego Jorku. Właśnie zamknęli usta hejterom
15.02.2019 15:52, aktual.: 15.02.2019 20:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Młodzi faceci pisali, że chętnie pokażą mi, na czym polega prawdziwy seks. Opisywali w obrzydliwy sposób, co chcieliby ze mną zrobić. Kobiety też hejtowały, pisały: "Zastanów się, jak w ogóle wygląda twój mąż!" - mówi Davina Reeves, żona polskiego kucharza.
Davina Reeves - Ciara w 2010 roku otrzymała koronę i tytuł Miss Nowego Jorku. Amerykańska piękność wyszła za polskiego kucharza - 17 lat starszego Irka Ciarę i przeprowadziła się do Polski. Davina porzuciła karierę modelki i zaczęła rozwijać własny kanał w serwisie YouTube "Therapeutic Mama", na którym promuje zdrowy i naturalny styl życia. Związek Amerykanki z Polakiem wzbudza kontrowersję wśród internautów, którzy wprost pytają Davinę - "dlaczego wyszła za starego dziada?". Wreszcie doczekali się odpowiedzi. 36-latka w opublikowanym nagraniu, całkowicie szczerze opowiedziała o relacji z Irkiem. Jej zdaniem był to jedyny sposób, by zamknąć usta polskim hejterom.
Marianna Fijewska, Wirtualna Polska: Dlaczego zdecydowałaś się opublikować to nagranie akurat teraz?
Youtuberka, Davina Reeves: W grudniu pokazaliśmy film o domowym porodzie, który poniósł się w mediach społecznościowych. Nagle oglądalność kanału "Therapeutic Mama" bardzo wzrosła. Wcześniej subskrybentami byli głównie znajomi i znajomi znajomych. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zaczęło oglądać nas mnóstwo ludzi, którzy nie znają mojego męża i nie wiedzą, jaki jest zaje...ty. No i zaczął się hejt.
Myślisz, że hejterstwo to cecha Polaków?
Oj, myślę, że gdybym nagrywała te filmy po angielsku, byłoby znacznie gorzej, bo dotarłyby do większej liczby osób. Hejt jest wszędzie, niezależnie od narodowości.
Na czym ten hejt polegał?
Pojawiały się komentarze od młodych facetów, którzy pisali, że chętnie pokazaliby mi, na czym polega prawdziwy seks. Opisywali w obrzydliwy sposób, co chcieliby ze mną zrobić. Kobiety też hejtowały, pisały: "Zastanów się, jak w ogóle wygląda twój mąż!". Bulwersowały się, że na jednym z nagrań było widać bałagan, na innym mąż był w samym szlafroku, a na jeszcze innym dzieci biegały nieuczesane.
Bolało?
Komentarze od facetów nie. Niech sobie piszą, co chcą. Mój mąż jest świetny w łóżku i opowiedziałam o tym na filmiku - to dojrzały facet, przy którym nie mam żadnych kompleksów. Dzisiaj mówi się wiele o tym, że najlepszy seks jest wtedy, gdy kobieta jest seksownie ubrana i jeszcze chętna do spełniania wszystkich żądań faceta w łóżku. Ci, którzy tak twierdzą, nic nie wiedzą. Najlepszy seks jest wtedy, gdy obie osoby totalnie się akceptują i nie mają przed sobą żadnych oporów. Gdy w łóżku czują się na tyle komfortowo, że mogą całkowicie się na siebie otworzyć.
A komentarze od kobiet bolały?
Tak. Ja nie jestem za tym, żeby pokazywać idealny dom, idealne dzieci, idealnego męża. Nie biegam za dzieciakami ze szczotką, a jak mój mąż wychodzi z sauny, gdy ja akurat nagrywam film, to wołam go do siebie i proszę, żeby coś powiedział. Dlaczego mam czekać, aż się ucharakteryzuje? On właśnie taki jest i właśnie tak wygląda życie. A jednocześnie, gdy czytałam wpisy kobiet, które pytały, co ze mnie za matka, to myślałam: "Rzeczywiście, mogłam uczesać dzieci. Mogłam bardziej posprzątać". Tyko, że ja nie to chciałam pokazać, nie na tym się skupiałam.
Można się uodpornić?
Nie i byłoby źle, gdybym to zrobiła. Jak człowiek chce mieć otwarty umysł i otwarte serce to krytyka zawsze będzie go dotykała. Ja nie chcę się odwrażliwić. Skoro kobiety tak boli fakt, że w moim domu nie jest idealnie, to widać mają z tym problem. Może same czują presję, żeby wszystko pozornie wyglądało pięknie? Zastanawiam się, jak wykorzystać hejt, by mnie zainspirował, a nie niszczył.
Zatem, do czego inspiruje cię hejt?
Do tego, by pokazywać, że życie nie jest takie, jakie widzimy w internecie. Zdjęcia idealnych domów i rodzin, wcale nie muszą być zgodne z rzeczywistością. Kreowanie takich perfekcyjnych wizerunków może zachęcać kobiety, by dbały o to, co na zewnątrz, nie zaglądając w głąb siebie. Co z tego, że dom wygląda idealnie, jeśli moim relacjom z mężem i rodziną bardzo daleko do ideału? Co z tego, że na Instagramie mam tysiąc zdjęć z partnerem, jeśli w związku nie jest mi dobrze?
A co według ciebie jest w związku najważniejsze?
Słuchanie i rozumienie. Najpierw siebie, później drugiej osoby. Gdy zaczęłam być z Irkiem, popełniłam ogromny błąd. Ciągle go męczyłam: "Ty musisz mnie rozumieć!". Wreszcie się zdenerwował i powiedział mi wprost: "Słuchaj kobieto, to ty musisz zrozumieć sama siebie! Idź na medytację, przestań przejmować się mną, zastanów się, co jest dla ciebie w życiu najważniejsze, a później wymagaj ode mnie zrozumienia". Drugi człowiek jest od trzymania za rękę, ale nie zrobi za ciebie wewnętrznej pracy.
Poznałaś Irka jako modelka, wtedy nie wiedziałaś jeszcze, kim jesteś?
Zatrudniłam go, żeby pomógł mi oczyścić organizm z toksyn poprzez odpowiednie odżywianie. Dzięki temu nauczyłam się gotować i przyrządzałam posiłki dla mojego ówczesnego partnera. To była dla mnie ważna nauka, bo wcześniej jako modelka stosowałam chore i bardzo niezdrowe diety. Nieustannie patrzyłam w lustro i cierpiałam, widząc swoje biodra. Byłam zniewolona. Dopiero Irek przetłumaczył mi, że waga nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma tylko to, jak się czujesz. Zrozumiałam, że nie mogę dopuszczać do tego, żeby dieta powodowała ospałość, zmęczenie i działała na moją niekorzyść fizyczną i psychiczną. Poza tym pokazał mi też, że powinnam się zaakceptować i o siebie zadbać. Zakochałam się w jego niesamowitej mądrości.
Tym nagraniem chciałaś zamknąć usta hejterom. Udało się?
Tak. Wyobraź sobie, że nie skasowałam ani jednego komentarza, który pojawił się pod nagraniem, bo nie musiałam. Ludzie po prostu przyjęli to, co miałam im do powiedzenia. Być może to dlatego, że opowiedziałam bez żadnych oporów o wszystkim, również o naszym życiu seksualnym. Przyznałam, że Irek jest genialny w łóżku i że nie muszę się dla niego wszędzie golić, jak jakaś oskubana kura. Że jest mi w tej relacji dobrze.
Ludzie hejtują, gdy czują ściemę i wstyd.
Dlatego szczerość jest bardzo ważna.
Jakie masz zdanie na temat takiej pomocy? Prześlij nam spostrzeżenia przez dziejesie.wp.pl