12‑latka marzyła o przyjęciu urodzinowym. Filip Chajzer publikuje wzruszającą historię
Ostatnio facebookowy profil Filipa Chajzera przypomina raczej arenę MMA, gdzie krew, pot i łzy (wściekłości) leją się strumieniami, w związku chociażby z ostatnimi przepychankami słownymi z redakcją "Vogule Poland". Tym razem syn Zygmunta Chajzera opublikował wiadomość zupełnie innego rodzaju. Trzeba przyznać, że opisana przez niego historia jest naprawdę wzruszająca i zwraca uwagę na poważny problem społeczny.
01.11.2017 | aktual.: 01.11.2017 11:51
– Zawsze pomagaliście mi w szalonych pomysłach, a ten jest dla mnie bardzo ważny – pisze Filip Chajzer do swoich fanów. Opowiada, że natknął się na wpis właścicielki sali zabaw z warszawskiego Muranowa. – To, co pisze, jest cholernie przykre. 12-letnia Oliwia, która ma problemy ze zdrowiem, marzyła o urodzinach, na które mogłaby zaprosić swoich kolegów. Mama dziewczynki z wyprzedzeniem zaprosiła gości. Były balony i tablice, żeby koledzy i koleżanki z rodzicami nie zabłądzili... Niestety... Nikt nie przyszedł – czytamy w poście Chajzera.
Prezenter dodaje, że rozmawiał już z "panią Marysią", czyli wspomnianą właścicielką sali zabaw. – Powiedziała mi, że takiego smutku w oczach dziecka nie widziała jeszcze nigdy... – opowiada dalej. Filip Chajzer proponuje w związku z tym bardzo pozytywną akcję. – Co powiecie na to, żeby wpaść z dziećmi w najbliższą sobotę i zaśpiewać sto lat...? Ja piekę tort, nie wiem czy starczy dla wszystkich, ale ktoś się załapie. Niech zapamięta te urodziny do końca życia!!! – zachęca na Facebooku.
Historia 12-letniej dziewczynki z autyzmem, na której przyjęcie urodzinowe nie przyszło żadne z jej kolegów i koleżanek ze szkoły, porusza internautów. Wiele osób zaoferowało, że również upieką torty lub przygotują dekoracje dla dziewczynki. Są również tacy, którzy dzielą się własnymi, podobnymi doświadczeniami.
– Mój syn z zespołem Aspergera też zapraszał dzieci i nikt nie przychodził – pisze jedna z internautek. – Tego smutku i bólu serca nie da się opisać. Teraz już nie zaprasza, bo - jak mówi - i tak nie ma sensu. W przyszłym roku osiemnastka i pewnie nikt nie przyjdzie... – dodaje kobieta.
– Dlatego ja na urodziny mojej autystki zapraszam tylko bliskie nam osoby. Nie potrafiłabym się pogodzić z takim zachowaniem. Nasze dzieci są cudowne – dodaje mama autystycznej dziewczynki.
– Dzieci z autyzmem traktuje się, jakby były jakimś wybrykiem natury. Większość ludzi (zwłaszcza dorośli, bo to oni dają przykład) nie ma pojęcia, co to jest autyzm. Długo się to nie zmieni... Trzeba o tym mówić, pokazywać, nauczać i uświadamiać. W erze ignorancji i braku empatii będzie to trudne, ale damy radę. Dzieciaki te są wyjątkowe i cudowne – pisze kolejny internauta.
Niedawno o Filipie Chajzerze zrobiło się głośno w związku z wpisami o zdecydowanie mniej pozytywnym charakterze. Prezenter w niewybredny sposób atakował na Facebooku między innymi redaktora "Vogule Poland", Patryka Chilewicza. – (…) widzę, że tego homoseksualnego chłopca muszę w jakiś sposób podniecać – argumentował w jednym z obszernych wpisów. Trudno powiedzieć, czy jego najnowsza akcja wynika z pragnienia ocieplenia wizerunku, czy też faktycznie przejmuje się losem 12-letniej dziewczynki. Niezależnie od tego, zwrócił uwagę na bardzo ważny problem społeczny, wywołując dyskusję o tych, o których często zapominamy – osobach dotkniętych autyzmem.