Jesteśmy ofiarami bajek i romantycznych historii, w których wszystko jest proste. Chcemy wierzyć, że w naszym życiu pojawi się książę, z którym będziemy żyć "długo i szczęśliwie". Oto najbardziej znany mity na temat miłości.
Jesteśmy ofiarami bajek i romantycznych historii, w których wszystko jest proste. Chcemy wierzyć, że w naszym życiu pojawi się książę, z którym będziemy żyć "długo i szczęśliwie". Oto najbardziej znane mity na temat miłości.
"Prawdziwa miłość jest jedna i na zawsze" - to właśnie taką wizją karmią nas kinowe melodramaty. Naprawdę gorące uczucie nigdy nie powinno wystygnąć, a jeśli partner jest dla nas stworzony - chemia między nami może trwać całymi latami. Niestety, to bzdura, z którą trzeba się pożegnać raz na zawsze.
Psychologowie przekonują, że nie ma czegoś takiego, jak "para stworzona dla siebie". Nie oczekujmy cudów. Każdy związek to ciężka praca, każdy wymaga ustępstw, w każdej relacji zdarzają się konflikty, a namiętność naturalnie wygasa z upływem czasu. Warto pamiętać, że dobry związek to taki, w którym jest i intymność, i zaangażowanie. Trzeba to jednak codziennie pielęgnować.
Na podst. Yourtango.com/Thestir.cafemom.com/pho/sr
"Nasza miłość nie potrzebuje seksu"
"Jesteśmy tak zżyci duchowo, że seks właściwie nie jest nam potrzebny". Wiele kobiet właśnie w ten sposób tłumaczy brak pociągu fizycznego do partnera. Uważają, że bliskość jest ważniejsza niż przyziemny kontakt fizyczny. Tymczasem to okrutne kłamstwo. Seks jest integralną częścią związku i barometrem prawdziwych relacji między partnerami. To "efekt uboczny" udanego związku.
'Dziecko nas do siebie zbliży"
Wiele par wierzy, że pojawienie się potomka umocni relację. Tymczasem badania wykazały, że... poczucie szczęścia zmniejsza się wraz z każdym kolejnym dzieckiem w rodzinie. Nic dziwnego, bo maluszek definiuje nasze relacje w związku na nowo. Przestajemy być kochankami, zaczynamy rodzicami. Skupiamy na nowym członku rodziny i nowych dla nas obowiązkach. Jeśli do tej pory nie było między nami prawdziwej, emocjonalnej zażyłości i nastawimy się, że dziecko rozwiąże za nas problemy, tak naprawdę tylko pogarszamy sytuację. Zamiast bajki, zaczyna się koszmar.
"Kłótnie niszczą związek"
Wciąż bardzo popularne jest przekonanie, że jeśli ludzie naprawdę się kochają, to się nie kłócą. Tymczasem spięcia mogą być bardzo oczyszczające dla związku. Na pewno szczera komunikacja o tym, co nas boli i co nam przeszkadza jest bardziej konstruktywna niż zamiatanie żali pod dywan. Unikanie trudnych tematów może nas zniszczyć, bo w końcu ktoś wybucha i wylewa wszystkie nagromadzone frustracje.
Konfliktów nie należy unikać - trzeba je rozwiązywać. I to na bieżąco. Mówiąc o tym, co cię denerwuje, zyskujesz szansę na zmianę. Ważne jest też to, w jaki sposób wyrażamy wzajemne żale. Pamiętaj, by unikać określeń "ty zawsze" i "ty nigdy".
"Ja go zmienię"
"Sprawię, że przestanie pić", "Zmienię jego styl", "Przy mnie zacznie się lepiej odżywiać", "Dzięki mnie stanie się lepszym człowiekiem" - czy te twierdzenia wydają się wam dziwnie znajome? Kobiety chcą zmieniać swoich partnerów i święcie wierzą w to, że im się to uda. Zakładamy, że związek stanie się idealny, jeśli nasz partner przejdzie metamorfozę. Tymczasem dobra relacja to taka, w której partnerzy się wzajemnie szanują i akceptują. Jeśli chcemy coś zmienić - zacznijmy od siebie.
"Partner powinien czytać w moich myślach"
Często jesteśmy przekonani, że partner powinien odgadywać nasze myśli i przewidywać potrzeby. Jeśli tego nie robi, to znaczy, że nie jesteśmy dla siebie stworzeni. To ogromny błąd. Możemy co prawda "nadawać na tych samych falach", ale poznać drugą osobą można tylko przebywając z nią i rozmawiając. Trzeba mówić otwarcie o swoich upodobaniach, dzielić się poglądami, komunikować odczucia. Nie ma sensu denerwować się na partnera tylko dlatego, że nie "odczytał" naszych oczekiwań. Podstawą każdej udanej relacji jest bezwarunkowa szczerość. Nikt nie potrafi jednak "czytać w myślach".
(pho/sr)