Blisko ludzi77-latek nie otrzymał pomocy na SOR, a następnie został wezwany do sądu. Szpital przeprasza

77‑latek nie otrzymał pomocy na SOR, a następnie został wezwany do sądu. Szpital przeprasza

77-letni Ryszard z Ełku szukał pomocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, skąd został odesłany z kwitkiem. Nie chciał opuścić budynku, więc wezwano policję, która miała użyć wobec niego siły, a następnie złożyła do sądu wniosek o ukaranie.

77-latek nie otrzymał pomocy na SOR, a następnie został wezwany do sądu. Szpital przeprasza
Źródło zdjęć: © Forum | Marian Zubrzycki
Agata Porażka

02.02.2019 | aktual.: 02.02.2019 11:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najpierw pan Ryszard trafił do szpitala z bólem w ramieniu, który okazał się krwiakiem. Po zbadaniu przez lekarza, został skierowany do ortopedy, jednak ze wskazaniem, że przy większym bólu ma się zgłosić na SOR. O całej sprawie informuje portal Rozmaitości Ełckie.

- Ból był okropny, nie mogłem ruszać ręką, nie mogłem sam funkcjonować - opowiada pan Ryszard w rozmowie z portalem. - W piątek lekarz powiedział, żebym do szpitala wrócił, jeśli będzie źle. W poniedziałek już inny lekarz na SOR pomóc mi nie chciał. Nawet mnie nie zbadał. Zobaczył mnie, oburzył się, że w ogóle wróciłem i kazał wyjść ze szpitala - wyjaśnia senior.

Następnie została wezwana policja. Gdy pomimo ich obecności, mężczyzna nie chciał opuścić szpitala, mieli użyć wobec niego siły.

- Złapali mnie, upadłem na ziemię, krzyczałem że boli - mówi pan Ryszard. - Podźwignęli mnie na nogi i zawlekli do radiowozu w asyście jeszcze jednego ratownika medycznego. Całą drogę krzyczałem, bo bolała mnie ręka i byłem w szoku. W końcu policjanci odwieźli mnie do domu i zaciągnęli do środka. Moja żona może poświadczyć - dodaje.

Pan Ryszard napisał skargi do dyrekcji szpitala i komendanta policji. Pierwsza placówka wysłała list z przeprosinami, w którym zaznaczyli, że mężczyzna nie został przyjęty z powodu braku bezpośredniego zagrożenia życia i dużej liczby oczekujących. Z kolei pismo z drugiej instytucji skutkowało wezwaniem na przesłuchanie w charakterze świadka.

Jak informuje ełcki portal, pan Ryszard został uznany winnym za zakłócanie porządku publicznego. Sąd odstąpił jednak od wymierzenia kary.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (34)