GwiazdyAgata Młynarska wspomina tatę w pierwszą rocznicę śmierci. Rozpłakała się na wizji

Agata Młynarska wspomina tatę w pierwszą rocznicę śmierci. Rozpłakała się na wizji

Agata Młynarska wspomina tatę w pierwszą rocznicę śmierci. Rozpłakała się na wizji
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Katarzyna Chudzik

17.03.2018 17:03, aktual.: 17.03.2018 17:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojciech Młynarski, jeden z trójcy wieszczów polskiej piosenki, zmarł 15 marca 2017 roku. Pozostawił po sobie nie tylko teksty piosenek, które bez mrugnięcia okiem rozpoznawane są przez wszystkich Polaków, ale również troje dorosłych już dzieci – Paulinę, Agatę i Jana – którzy dbają dziś o jego spuściznę.

Z okazji rocznicy śmierci taty, Agata Młynarska pojawiła się na antenie Dzień Dobry TVN, gdzie promowała dwie książki o autorze "Jeszcze w zielone gramy". Jedna z nich jest osobistą opowieścią z wieloma wątkami filozoficznymi, a także rękopisami Młynarskiego ("Rozmowy"), druga – zbiorem jego niepublikowanych jeszcze tekstów o współczesnej Polsce ("W Polskę idziemy").

W krótkim materiale przed rozmową Agata wspomniała jedną z ostatnich rozmów z tatą. Zapytała go, kto dla niego w życiu był najważniejszy. - Wy oczywiście - odpowiedział. "To dlaczego nam tego nigdy nie powiedziałeś" - pytała wtedy. Odpowiedział: "myślałem, że zawsze wam to mówiłem".

Znana dziennikarka na wizji nie kryła wzruszenia. Powiedziała też, że niezmiernie ubolewa nad tym, że obok niej na kanapie nie siedzi jej młodsza siostra. Niestety obecnie Paulina pracuje w Azji, w związku z czym nie może uczestniczyć w uroczystościach i wydarzeniach związanych z pierwszą rocznicą śmierci słynnego taty, czego – jak twierdzi Agata – bardzo żałuje.

Młynarska opowiedziała, że choć ojciec miał dla niej i jej rodzeństwa mało czasu, to każda rozmowa z nim dawała jakąś "dobrą lekcję życia", ponieważ był człowiekiem "atrakcyjnym intelektualnie". - Dla ojca najważniejsza była nadzieja. To, że jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy, to jest chyba takie najważniejsze przesłanie, które tata chciał nam zostawić. Żeby zawsze mieć tę odrobinę nadziei, która daje nam szansę na przeżycie, na przetrwanie – podsumowała jego najstarsza córka.

Źródło artykułu:WP Kobieta