Agata Passent miała bardzo zaborczych partnerów. "Grzebał mi torebce i czytał SMS‑y"
Agata Passent przyznała, że zdarzało jej się być w toksycznych związkach. Córka Agnieszki Osieckiej opowiada o kontroli ze strony mężczyzn, przeradzającej się często w paranoję.
17.02.2020 | aktual.: 17.02.2020 17:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Zdarzało mi się miewać zazdrosnych mężczyzn – mówi "Gali" Agata Passent. – Jeden nawet grzebał mi w torebce, czytał moje SMS-y. Był tak podejrzliwy, że mnie śledził albo przychodził do mojego klubu sportowego, sprawdzać, czy naprawdę ćwiczę. Pamiętam, jak raz leżałam w domu na kanapie z komputerem, i przekręciłam się na bok, wspierając na łokciu. Uznał, że celowo "zasłaniam ekran". To niebywałe, ile wśród nas jest nieleczonych paranoików – wylicza.
Agata Passent – związki
Pisarka przywołuje też historię swojej przyjaciółki, której na krok nie odstępował ukochany. – Kiedyś odprowadzałam ją z kina do domu. Bała się iść sama, twierdząc, że jej partner ją śledzi. OK, pomyślałam, najwyżej pogadamy o filmie, wypijemy herbatę – zaczyna.
– Byłam w szoku, gdy zza drzewa wychyliła się sylwetka Otela (dodam, że to był facet po trzydziestce, a nie jakaś gimbaza), który na mój widok pomknął schować się za śmietnik. Koleżanka, bezradna, w obawie, że będzie ją nachodził, nie chciała wejść do domu – wspomina Passent.
47-latka ułożyła sobie życie z kolegą po fachu, Wojciechem Kuczokiem. Co ciekawe, rozwiedli się rok po ślubie, a następnie do siebie wrócili i dziś wspólnie wychowują syna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl