Ma "nieślubnego męża". Wyznała, czemu nie chcą sformalizować związku
Kinga Preis od lat żyje po swojemu. Nie planuje ślubu, choć od lat 90. jest w szczęśliwym związku z tym samym człowiekiem. Opowiedziała, dlaczego dobrze jej tak jak jest.
Kinga Preis to utalentowana aktorka, o której głośno jest za sprawą wielu ważnych i ciekawych ról, a nie z powodu skandali w życiu osobistym. Od trzech dekad związana jest z tym samym mężczyzną, jednak nie zamierzają stawać na ślubnym kobiercu.
Para poznała się w czasie realizowania spektaklu dyplomowego wrocławskiej Szkoły Teatralnej. Ona grała bohaterkę, której charakteryzatorzy doczepiali piersi i pośladki, on jako operator kamery realizował nagrania dla Teatru Telewizji. Był rok 1996.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kaprys losu": Marcin Perchuć opowiedział o odważnych scenach z Kingą Preis
Piotr Borowiec zwrócił na nią odwagę od razu, jednak Preis myślała, że po usunięciu charakteryzacji to zainteresowanie osłabnie. Okazało się, że jednak nie.
- Gorzej było, gdy zdjęłam kostium i wraz z nim połowę wdzięków. Okazało się jednak, że każda potwora znajdzie swojego… operatora - opowiedziała w wywiadzie dla "Vivy!".
Trudne początki miłości
Choć Kinga Preis i Piotr Borowiec zapałali do siebie głębokim uczuciem, początki ich związku były trudne. Mężczyzna, o 10 lat starszy od partnerki, miał żonę i dziecko. Mimo to zdecydowali się budować wspólne życie wbrew krytyce ze strony bliskich, w tym ze strony matki Kingi, którą bardzo bolała ta sytuacja.
Jak się okazało, ten skok na głęboką wodę przyniósł im szczęście, a ich związek okazał się niezwykle trwały. Takiego stażu może im pozazdrościć niejedna para w show biznesie. Do miłości papierek z Urzędu Stanu Cywilnego okazał im się zbędny.
Papierek im nie potrzebny
Aktorka podkreśla, że ich relacja oparta jest na przyjaźni, zaufaniu i wspólnych wartościach, a miłość i szacunek są ważniejsze niż obrączka. Ważniejsza jest ochrona autonomii partnerów.
"Ślub - jak mówi - nie gwarantuje trwałości ani szczęścia. Wręcz przeciwnie, może być dla niektórych niepotrzebnym obciążeniem lub społecznym przymusem" - czytamy w gazecie.
Aktorka mówi o swoim partnerze z czułością "nieślubny mąż" lub "mój konkubent". Zaznacza przy tym, że są ze sobą dlatego, że tak wybierają każdego dnia, a nie ze względu na prawne zobowiązania, jakie nakłada formalny związek.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.