Aktorki z serialu „Dziewczyny” na okładce „Glamour” bez retuszu
Gwiazdy serialu w sesji amerykańskiego "Glamour"
Lutowy numer amerykańskiej edycji pisma „Glamour” jest dedykowany wszystkim kobietom. Nieprzypadkowo bohaterkami okładkowej sesji zostały nie perfekcyjne modelki, a aktorki z popularnego serialu „Dziewczyny”. Zobaczcie efekty!
Są różne, nie przypominają modelek z wybiegu i wyglądają jak zwyczajne dziewczyny. Przez promowanie swojej „nieperfekcyjności” błyskawicznie zyskały uznanie milionów kobiet na całym świecie. Aktorki z serialu „Dziewczyny” - Lena Dunham, Jemima Kirke, Allison Williams i Zosia Mamet – to bohaterki najnowszej lutowej sesji pisma „Glamour”.
Zasadą, od której odeszli twórcy edytorialu, jest brak ingerencji Photoshopa, z którego regularnie korzystają graficy pracujący w większości modowych magazynów.
Gwiazdy serialu w sesji amerykańskiego "Glamour"
Na zdjęciach nie zobaczymy wygładzonej cery czy wyszczuplonych nóg. Aktorki bez skrępowania pozują przed obiektywem, prezentując wszystkie swoje niedoskonałości – cellulit, pomarszczony brzuch czy naczynka na skórze.
Gwiazdy serialu w sesji amerykańskiego "Glamour"
Z efektów sesji jest bardzo zadowolona Lena Dunham, główna aktorka serialu „Dziewczyny”:
- W czasach, kiedy byłam nastolatką, często sugerowano mi, w mniej bezpośredni sposób, że wyglądam śmiesznie. Mówiono, że mam królicze zęby, śmiano się z mojego odstającego brzucha i kolan – nie zastanawiałam się, czy mają rację, ale takie słowa bardzo mnie hamowały. Pozowałam na pewną siebie i bezczelną, ale skrycie byłam przerażona i zraniona nieostrożnymi komentarzami i wrogością. Wyjaśnijmy to sobie raz jeszcze: Nie nienawidzę tego, jak wyglądam. Nienawidzę kultury, która każe mi to nienawidzić (…) Dziś to ciało pojawia się na okładce magazynu i zobaczą je miliony kobiet. Tu nie ma żadnego Photoshopa, moje udo jest pokazane w mało perfekcyjnym ujęciu – napisała na swoim profilu na Instagramie.
Gwiazdy serialu w sesji amerykańskiego "Glamour"
- Dziękuję wszystkim kobietom w Hollywood (oraz na Instagramie!), które pokazują, jakie są, inspirują innych i normują pojęcie kobiecości w każdej formie. Dziękuję pismu „Glamour” za to, że mój cellulit pojawił się wszędzie – dodała Lena Dunham.
Gwiazdy serialu w sesji amerykańskiego "Glamour"
Jak oceniacie tego rodzaju pomysł? Czy taki kierunek jest znacznie lepszy niż prezentowanie zdjęć idealnych modelek?