Alimenty dla byłej żony
Rozwód to często nie tylko dramat osobisty, kiedy jedna ze stron jest wciąż zaangażowana uczuciowo, ale też może wiązać się ze zmianą standardu życia. Nie zawsze tak musi być.
Wiele kobiet decyduje się na rozwód bez orzekania winy, nawet jeśli to mąż zdradził, zostawił, oszukał. Chcą zaoszczędzić sobie i rodzinie trudnego procesu, wywlekania brudów i konfliktów, są zmęczone sytuacją, marzą tylko o świętym spokoju dla siebie i dzieci.
14.07.2010 | aktual.: 15.07.2010 07:28
Rozwód to często nie tylko dramat osobisty, kiedy jedna ze stron jest wciąż zaangażowana uczuciowo, ale też może wiązać się ze zmianą standardu życia. Nie zawsze tak musi być. Wiele kobiet decyduje się na rozwód bez orzekania winy, nawet jeśli to mąż zdradził, zostawił, oszukał. Chcą zaoszczędzić sobie i rodzinie trudnego procesu, wywlekania brudów i konfliktów, są zmęczone sytuacją, marzą tylko o świętym spokoju dla siebie i dzieci.
Zanim jednak podejmiemy taką decyzję, warto chwilę się nad tym zastanowić, przyjrzeć się swojej sytuacji materialnej. Może się bowiem okazać, że takie rozwiązanie jest eleganckie, ale zwyczajnie się nam nie opłaca.
Dla kogo alimenty
Przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dają możliwość ubiegania się o alimenty dla małżonka. Należy spełnić jednak kilka warunków. Przede wszystkim może się o nie ubiegać osoba, która na rozwodzie traci najwięcej i drastycznie pogarsza jej się poziom życia. Częściej w takiej sytuacji są kobiety, które np. zajmowały się domem, albo pracowały na pół etatu, żeby móc wychowywać dzieci, a w tym czasie mąż robił karierę i dziś jego zarobki są dużo wyższe.
Kasia z wykształcenia jest polonistką, zaraz po studiach pracowała jako nauczycielka. Nie zarabiała dużo, ale lubiła swoją pracę. Jej mąż Marek skończył informatykę, z kolegą założył firmę komputerową, która szybko się rozwijała. Kiedy pojawiło się dziecko, ustalili, że Kasia zajmie się domem, bo jej nauczycielska pensja była ułamkiem rodzinnego budżetu.
- Męża obchodziła tylko praca, nasze małżeństwo umierało powoli, ale skutecznie. Kiedy dowiedziałam się, że jego kochanka jest w ciąży, nawet mnie to nie zdziwiło. Od dawna nie sypialiśmy ze sobą, podejrzewałam, że kogoś ma. Zastanawiałam się tylko, z czego będę żyć. Po podziale majątku dom został dla mnie i syna, ale nie wiedziałam jak mam go utrzymać. Alimenty nie tylko na syna, ale też na mnie, były w tej sytuacji koniecznością, walką o przeżycie - wspomina Kasia.
Zanim zdecydujesz o orzekanie o winie
Nie bez znaczenia w tej sytuacji jest orzeczenie o winie. Jeśli zdecydujesz się na rozwód bez orzekania, możesz utrudnić sobie drogę do ubiegania się o alimenty. A decydując się na rozwód z orzekaniem winy musisz nastawić się na to, że na jednej rozprawie się nie skończy, konieczne będzie powoływanie świadków i rozdrapywanie ran.
POLECAMY: * Małżeńska gra pozorów*
Oto możliwy do orzeczenia rozkład winy: małżonek wyłącznie winny - małżonek niewinny; małżonek winny - małżonek winny; małżonek niewinny - małżonek niewinny. Małżonek niewinny może żądać alimentów od małżonka wyłącznie winnego - reguluje to kodeks rodzinny i opiekuńczy.
Maż Kasi namawiał ją, żeby zgodziła się na rozwód bez orzekania o winie. Utrzymywał, że sama pchnęła go w objęcia innej kobiety, bo odmawiała seksu, nie interesowała się jego życiem. Zagroził, że jeśli nie zgodzi się, będzie walczył o jak najniższe alimenty na dziecko. Nie zgodziła się.
- Widziałam, że idę na wojnę, że stać go na najlepszych prawników. Wiedziałam też, nie mam wyjścia. To on zostawił rodzinę, ja byłam skłonna ratować nasz związek, chociażby dla dziecka. Była wojna, do dziś nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Ostatecznie sąd uznał, że wina była po obu stronach. Miał dobrego adwokata. Mimo to udało mi się uzyskać alimenty również na siebie - mówi Kasia.
O alimenty można też ubiegać się jeśli sąd uznał, że wina leży po obu stronach. W tym wypadku jednak sprawa jest nieco trudniejsza i już nie wystarczy udowodnić przed sądem, że rozpad małżeństwa znacznie obniży standard życia, ale że spowoduje życie w niedostatku. O alimenty może wystąpić były małżonek, jeśli to z jego wyłącznej winy rozpadł się związek. W tej sytuacji nie ma znaczenia, czy małżonkowie mają wspólne dzieci, ani czy wracają do panieńskiego nazwiska.
Nie dożywotnio
To nie znaczy, że jeśli uzyskamy alimenty od byłego małżonka, będziemy je dostawać do końca życia. Współmałżonek może ubiegać się o to, żeby sąd rozpatrzył zwolnienie z obowiązku alimentacyjnego. Zasadniczo dzieje się tak, kiedy były współmałżonek zawarł nowy związek małżeński. Można też złożyć pozew o weryfikację alimentów, jeśli pogorszyła się sytuacja finansowa płacącego, albo byłemu małżonkowi, który pobiera alimenty, poprawiła się stopa życia.
POLECAMY: * Małżeńska gra pozorów*