Blisko ludziAlternatywa dla rozwodów? Oni ułatwią ci zdradę

Alternatywa dla rozwodów? Oni ułatwią ci zdradę

Rośnie popularność portali umożliwiających zdradę ludziom pozostającym w związkach małżeńskich. Każda mężatka lub mąż mogą za darmo zarejestrować się na takim portalu i poszukać odpowiedniego dla siebie kandydata na romans. Pełna anonimowość gwarantowana.

Alternatywa dla rozwodów? Oni ułatwią ci zdradę
Źródło zdjęć: © 123RF

03.10.2013 | aktual.: 06.10.2013 16:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rośnie popularność portali umożliwiających zdradę ludziom pozostającym w związkach małżeńskich. Każda mężatka lub mąż mogą za darmo zarejestrować się na takim portalu i poszukać odpowiedniego dla siebie kandydata na romans. Pełna anonimowość gwarantowana.

Sieci jako biur matrymonialnych (ogólniej – kojarzenia par) używa około 4 mln Polaków. Żeby w coś takiego wejść, wystarczy założyć profil – napisać coś o sobie, niekoniecznie szczerze (z badań przeprowadzonych przez niemiecki portal TopGuscheinco.de wynika, że ponad połowa użytkowników portali coś tam w opisie zaniża lub zawyża). Dodać zdjęcie, wymyślić dobry nick, opłacić abonament – od kilkunastu do nawet kilkuset złotych miesięcznie. A potem można wybierać. Wysyłać wiadomości i liczyć na odpowiedź. Względnie wymienić się numerami telefonów i spotkać w "realu".

Na portalach znajdziemy cały przekrój społeczny – można trafić na każdy typ. Możliwości faktyczne mieszają się z marzeniami. Internet nie zna pojęcia „obciach”, znosi barierę wstydu, zażenowania, lęku przed odrzuceniem. Tu wszystko jest przecież na wpół realne. Zawsze pozostawia jakąś drogę ucieczki.

Ułatwiacze zdrady

"W twoim związku brak pazura? Spróbuj romansu" - zachęcały jeszcze kilka tygodni temu billboardy w Warszawie ze zdjęciem jednego z braci Kaczyńskich. Tak reklamował się skandynawski portal randkowy Victoria Milan specjalizujący się w łączeniu w pary osób już będących w związkach, a mówiąc wprost - portal ułatwiający zdrady. - Jesteśmy alternatywą dla rozwodów - mówił Sigurd Vedal, założyciel portalu. - Nikt szczęśliwy w związku nie skorzysta z naszych usług tylko dlatego, że je reklamujemy.

Amatorzy romansów

Internet daje nieograniczone możliwości: ubarwienia rzeczywistości, zwierzenia się z najbardziej wyuzdanych fantazji seksualnych - wszystko anonimowo. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, wchodzą na portale randkowe z nudy, ciekawości, dla dreszczyku emocji. Czasem szukają tego, czego partner nie jest w stanie im zapewnić albo czego nie mają odwagi mu zaproponować. Niektórzy proponują seks, najczęściej bez zobowiązań, inni - przyjaźń albo flirt.

Gdy mija euforia z pierwszych lat po ślubie, a w jej miejsce pojawia się stabilizacja i rutyna, w wielu z nas budzi się tęsknota za elementem tajemniczości. Szukamy mocniejszych wrażeń, a internet to wymarzone do tego celu miejsce.

Wiele kobiet nie ma pojęcia o tym, że ich mężowie prowadzą w internecie życie wolne od zobowiązań. Nie wiedzą, że ich partnerzy maja sprzeczne potrzeby: z jednej strony chcą stabilnego związku, z drugiej - nieco adrenaliny. Wiele osób, które zdradzają, jest zadowolonych ze swojego małżeństwa. Kłopot to brak namiętności.

W poszukiwaniu uczuć

Badania przeprowadzone przez serwis Victoria Milan na 4 tys. użytkownikach portalu pokazują, że kobiety zdradzają równie często jak mężczyźni. Kobiety najczęściej posuwają się do zdrady, gdy czują się chronicznie zaniedbywane w związku, natomiast mężczyźni najczęściej postrzegają romans jako ekscytującą odskocznię od codziennej rutyny, która inaczej byłaby nie do zniesienia na dłuższą metę.

Ankieta przeprowadzona wśród kobiet i mężczyzn, którzy dopuścili się zdrady, wykazała, że odpowiednio 34 procent kobiet i 56 procent mężczyzn deklarowało, ze byli szczęśliwi w swoich związkach.

Co ciekawe, tylko 30 procent przepytanych mężczyzn zdradziło swoje żony z młodszymi kobietami. Tylko jedna czwarta mężczyzn stwierdziła, że kochanki mają zgrabniejsze ciała niż małżonki. Dlaczego więc faceci zdradzają? Jak się okazuje nie tylko dla namiętności, ale także dla rozmów. Sporo mężczyzn przyznało, że z kochankami lepiej im się rozmawia.

Również dla kobiet, ważniejsze od atrakcyjności kochanka było to, że są oni bardziej namiętni niż mąż w domu. Blisko 90 procent respondentek stwierdziło, że czują się bardziej doceniane przez kochanków niż przez stałych partnerów.

Na podstawie www.huffingtonpost.com/(gabi),kobieta.wp.pl

POLECAMY

portal randkowyzdradaromans
Komentarze (5)