Andrzej Piaseczny wraca do przeszłości. "Udało mi się nie stoczyć"

Andrzej Piaseczny jest uważany za jednego z najprzystojniejszych polskich piosenkarzy. Na koncertach potrafią wzdychać do niego tłumy fanek, a teraz muzyk wydał nową płytę. Przy okazji postanowił wrócić do dawnych spraw.

Piaseczny jest na polskiej scenie od wielu lat
Źródło zdjęć: © ONS.pl | Przemyslaw Blaszczyk
Agata Porażka

Piaseczny został zapytany o to, co uważa za swój największy sukces z perspektywy czasu. W końcu zaczął być bardzo znany krótko po tym, jak skończył 20 lat, co w wielu przypadkach kończy się źle. Sława potrafi przytłoczyć lub uderzyć do głowy, ale w jego przypadku tak nie było.

- Może to, że udało mi się nie stoczyć? - odpowiada Piaseczny w "Super Expressie. - Że wyrosłem na całkiem przyzwoitego faceta, nie jestem uzależniony od żadnych substancji, nie roztrwoniłem majątku... Czytając to być może uśmiechacie się pod nosem, ale to jest jakaś ogromna prawda, że duży sukces na scenie w całkiem sporej ilości przypadków powoduje w głowie taką złudną wiarę, że zawsze będzie dobrze, publiczność zawsze będzie nas chciała słuchać i podziwiać. Mówiąc o największym sukcesie, nie da się jednak oderwać od tych fanów i rozpoznawalnych piosenek. Z całą pewnością moim największym sukcesem jest to, że kilka razy udało mi się wspiąć na tą najwyższą pozycję na rynku, i kiedy mówiłem o tych piosenkach, które ludzie chcą usłyszeć na moich koncertach, to największe szczęście polega na tym, że pochodzą one z różnych okresów twórczości mojego życia.

Gwiazda wraca także do sytuacji z fankami, które w danych latach niejednokrotnie wyznawały mu gorącą miłość lub przyklejały swoje twarze do jego zdjęć.

- Z dużym uśmiechem mówiąc - to trwa do dzisiaj - opowiada muzyk. I kontynuuje: Całe szczęście, że dziś już nie w takiej intensywności jak kiedyś. Historia z przyklejaniem twarzy do zdjęcia, to bardzo miła sprawa, ale bywały rzeczy znacznie mniej wesołe. Moja mama po pewnej historii z przeszłości do dzisiaj niemal żąda ode mnie, że będę zawsze mówił, w jakim miejscu dokładnie jestem. W czasach, kiedy telefon komórkowy był jeszcze dużym luksusem, w nocy zadzwonił telefon domowy i ktoś poinformował ją o tym, że uległem bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu i że musi natychmiast spakować się i jechać do szpitala gdzieś na drugim końcu Polski, by zdążyć się ze mną pożegnać. Całe szczęście, że mama wtedy wiedziała, że byłem w zupełnie innym miejscu. Także popularność to nie zawsze tylko pluszowe misie rzucane na scenę.

Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Nelly Furtado była ikoną wczesnych lat 2000. Ogłosiła przerwę
Nelly Furtado była ikoną wczesnych lat 2000. Ogłosiła przerwę
Karolina ze "ŚOPW" wrzuciła filmik przed finałem. Obok niej siostra
Karolina ze "ŚOPW" wrzuciła filmik przed finałem. Obok niej siostra
Wojciechowska alarmuje w sieci. "Jestem szczerze przerażona"
Wojciechowska alarmuje w sieci. "Jestem szczerze przerażona"
"Totalna nagonka". Socha mówi, jak zachował się mąż, gdy stali pod ich domem
"Totalna nagonka". Socha mówi, jak zachował się mąż, gdy stali pod ich domem
Serowska zdradza szczegóły. Mówi, z kim spędzi święta córka Cichopek
Serowska zdradza szczegóły. Mówi, z kim spędzi święta córka Cichopek
Ekspertka "ŚOPW" odpowiada. "Program rządzi się swoimi prawami"
Ekspertka "ŚOPW" odpowiada. "Program rządzi się swoimi prawami"
Spowiedź w "trybie ratunkowym". Możliwa pod pewnymi warunkami
Spowiedź w "trybie ratunkowym". Możliwa pod pewnymi warunkami
Serwisy kawowe z PRL‑u wracają do łask. Dziś są warte krocie
Serwisy kawowe z PRL‑u wracają do łask. Dziś są warte krocie
Najpiękniejszy płaszcz na zimę? Krupińska stanęła tak przed kamerami
Najpiękniejszy płaszcz na zimę? Krupińska stanęła tak przed kamerami
Jechał rowerem, gdy zaatakowały go psy. Oto co zrobił
Jechał rowerem, gdy zaatakowały go psy. Oto co zrobił
Wynieś z piwnicy. Kto tego nie zrobi, ten słono zapłaci
Wynieś z piwnicy. Kto tego nie zrobi, ten słono zapłaci
"Zginęło mi 20 tys. zł". Trudno uwierzyć, gdzie je odnalazł
"Zginęło mi 20 tys. zł". Trudno uwierzyć, gdzie je odnalazł
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥